Mam jechać na 4 dni w góry na narty do przeuroczej miejscowości, przyjemnego hoteliku, szusować na nartach, tak dawno nigdzie nie wyjeżdżałam, powinnam skakać z radości a mnie trzęsie na samą myśl bycia 400 km od domu. 3 noc nie śpię, nie jem, tylko się zadręczam.
21:06 Jedzie ktoś na Woodstock w tym roku?Powiedzcie mi jak to jest z tym Woodstockiem, czy to:festiwal gdzie kuce są w raju, i króluje metal i pochodne, bo taką opinię często się słyszy, czy nie za dużo tam jednak lewackiego stylu, TVN itp. który zabija metalowość imprezy i nie warto jechać przez to właśnie ? 21:10 odpowiedzzanonimizowany649466114 Senator Będziesz mógł, w bojorze pełnego syfu wytarzać się za darmo 21:11 odpowiedzzanonimizowany108009133 Legend Jeśli lubisz taplać się we własnych odchodach i kąpać się w moczu to warto. 21:19 a sluchasz czegos poza metalem i rokiem? XD 22:14 Co wy gadacie :) Przystanek Woodstock to cudowna kraina. Pełno tam cycków i cycków. CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ xD ? 22:20 Pełno tam cycków i cycków. Ale męskich czy damskich? 22:27 a sluchasz czegos poza metalem i rokiem? XDna szczęście nie 22:49 Ja nie. Już zaplanowałem wypad do Gęstochowy. 22:59 odpowiedzzanonimizowany56166145 Senator NEMROK19 & planeswalker & Herr Pietrus ---> co z wami ludzie jest nie tak? 23:01 odpowiedzzanonimizowany108009133 Legend Ze mną wszystko dobrze, a czemu pytasz? 00:25 Ja nie wiem, dopiero czekam na wizytę u z dawnych lat bywa na Woodstocku, lae nie pytałem, czy był krul i czy było w związku z tym odpowiednio prawacko. Chociaż z tego znajomego słaby kuc, więc skoro był, przeżył i wrócił, to jednak może być kiepsko z klimatem. 00:51 odpowiedzzanonimizowany81201430 Konsul [10]Zapewne dlatego, że fantazjujesz o kąpielach w odchodach. 00:55 odpowiedzzanonimizowany108009133 Legend Ja nie fantazjuje, tylko stwierdzam co tam się dzieje. 01:02 odpowiedzzanonimizowany81201430 Konsul Z autopsji jak mniemam. Cóż, masz co wspominać na stare lata. 01:03 odpowiedzzanonimizowany108009133 Legend A gdzie tam, nigdy nie zdecydowałbym się tam wybrać, ale dla ciebie jest to chyba naturalne środowisko? 01:10 odpowiedzzanonimizowany81201430 Konsul Czyli typowy użytkownik, "nie znam się ale wypowiem", a główna wiedza o gierkach ale jak widać innych spraw czerpana z yt. Do hasełka, "przeszedłem grę na yt" dochodzi nowe, "uczestniczyłem na woodstocku na yt". Znawcy XXI wieku. 01:15 odpowiedzzanonimizowany108009133 Legend Nie muszę tam być, żeby wiedzieć co tam się dzieje panie "znawco". I proszę nie denerwuj się tak, bo nie warto :) 01:22 odpowiedzPiratos162 Niewidzialny Templariusz planeswalker --> kolejny znafcca się znalazł tak jak powiedział mój poprzednik. "Nie znam się ale wypowiem, a wiem lepiej bo mimo tego, że mnie tam nie było to i tak wiem lepiej!" brak mi słów ... Ale wracając do meritum tak pojadę jak co roku od lat 5 z dobrą ekipą jest wyśmienicie. 01:26 odpowiedzzanonimizowany108009133 Legend Hehehe, ale macie dziwny tok rozumowania. No, ale taplajcie się dalej w błotku skoro tak wam się to podoba, nie mam zamiaru wam przeszkadzać :) 01:41 odpowiedzzanonimizowany81201430 Konsul Z tym przyrównywaniem festiwalu całościowo do kąpieli błotnych lub w ogóle informowanie o tym w jakimś większym kontekście to kolejne ograniczenie umysłowe, bo nie wiem jak inaczej to nazwać. Uczestników imprezy powiedzmy 700 tysięcy. Z tego tych zażywających kąpieli w błotku zapewne maksymalnie kilka-kilkanaście setek. Dosłownie kropla w morzu. 04:29 Gęstochowa ->festiwal gdzie kuce są w raju, i króluje metal i pochodne, bo taką opinię często się słyszyTo źle się słyszy. To nie jest i nigdy nie próbował być festiwal nie za dużo tam jednak lewackiego stylu, TVN itp. który zabija metalowość imprezy i nie warto jechać przez to właśnie ?Nie wiem, czym jest lewacki styl, ale Owsiak sam w sobie ma raczej bliżej ideologicznie do TVN, niż konserwatystów obyczajowych. 10:51 Czyli wychodzi na to że festiwal sam w sobie miał być w założeniu propagujący lewacki styl życia, kolorowość, itd. a to tylko kuce uważają że fakt, ze występuje tam czasem ktoś z metalu, czyni z tego festiwalu, festiwal ja gdy słysze Woodstock, Brudstock to mam przed oczami kąpiele w błocie, naćpanych metalowców itp. i tam myśli większość ludzi, taki jest stereotyp, a znowu jak oglądam relacje w necie i tv, to nie widze nigdzie tej metalowości tylko kolorowych hipsterów lub hipisów. 10:59 odpowiedzzanonimizowany45359162 Senator Metali to tam akurat stosunkowo za dużo nie ma, w sensie nie więcej niż ludzi z jakichkolwiek innych subkultur (albo "subkultur"). Bo i czemu mieliby być skoro jak wyżej wspomniano metalu się na Woodstocku praktycznie nie gra. To nie Brutal Assault. 11:10 meelosh - no to widac że kuce rozsiewają ploty bezpodstawne że :o ty jedź na woodstock tam t metal, chlanie, ćpanie, co tam się dzieje już w pociagu! ja to nacpany już z pociągu jak wysiadłem to leżałem na polu ! same metale, a wino ,,sperma szatana" takie pyszne!to prawie cytat, z ludzi od których o Woodstocku słyszałem na własne widać kłamali. 11:15 odpowiedzzanonimizowany45359162 Senator No, ale o co chodzi? Tylko metale chleją i ćpają? Albo może długie włosy = jakie zespoły grały na woodzie możesz sobie bez problemu wyszukać. Jakiś metal się zdarza, ale na pewno nie w większości. 11:20😁 Dawać więcej ; niemiłosierną polewkę z takich wątków. 11:23 Jedziemy do Gęstochowy nie wiem co ty sobie wyobrażasz, ale na woodstock jeżdżą normalni ludzi, rodziny z dziećmi, a nawet ludzie lubujący się w discopolo i klubach.
To było w 2004 roku, jeszcze w seminarium. Poznałem młodego salezjanina, który przygotowywał się wtedy do wyjazdu na misje. To był ksiądz Józek Kamza. Obecnie doświadczony misjonarz, pracujący od wielu lat w Peru. Przyznałem mu się, że wciąż się zastanawiam, czy moim charyzmatem są salezjanie, bo chciałbym jechać na misje.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 19:41 - Mamo, mogę na Woodstock? - W dupę, a nie na Woodstock. :) blocked odpowiedział(a) o 12:24 Powiedziała, że chce najpierw poznać wszystkie osoby z którymi mam zamiar jechać. Oczywiście kazanie o tym, aby nie pić alkoholu, nie zażywać narkotyków itp. itd. Ale na sam koniec powiedziała, że mogę jechać, tylko mam jej koszulkę załatwić xD blocked odpowiedział(a) o 22:24 ,,No już ku*wa, jasne. Wybij to sobie z tego pustego łba". hvjj odpowiedział(a) o 17:08 Moja mama powiedziała " Ale to dopiero w sierpniu...aaaa. nie wiem.. to też z ojcem musisz załatwić.. nie jestem sama' i taki uśmieszek dziwny robiła ;PP blocked odpowiedział(a) o 19:48 Mama: NIE Tato: jeżeli byłoby bliżej to może... Mama: NIE Tato: No lalu jakbyś miała 18 lat.... samej cię nie puszczę... Mama: Nie, a ja cie nie puszczę i już! Tato: jak będziesz chciała, ale dopiero za 4 lata... Mama: POWIEDZIAŁAM NIE! Heh xo :) Mój tatuś gdyby mógł to by pewnie sam pojechał ;)) Bo to on mi od maleńkości wpajał Lady Pank, Dżem, Buddy Rich, Black Sabbath, Queen, Republika, Oddział Zamknięty itd. itd. świętość! :)))))))) Mój tata zareagował podobnie jak rodzice Vellamo, a mam nie chciała o tym słyszeć...:( blocked odpowiedział(a) o 22:14 Mama: "Ty już całkiem zgłupiałaś?!" ;/ blocked odpowiedział(a) o 18:04 - Mamo,bo wiesz... Chciałabym na woodstock pojechać. Mam z kim jechać,u kogo nocować i jak wrócić,więc nie musisz się [CENZURA]ło Cię. powiedzieli ze by mnie do domu nie wpuscili:P :D XD blocked odpowiedział(a) o 13:20 Mamy nawet nie chcę pytać xD A co do taty- sam by chętnie pojechał (: Nie chcieli mnie słuchać xD Nie pytałam się mamy tylko dobie poszłam! chciałabym pojechać na woodstock.. ; D .. a oto mój dialog z rodzicami:ja- mamooo , mogę jechać z Anastazją na woodstock? ... W końcu to moja kuzynka i ma 18 a jak ona sie upije? to co? Będziesz zdana na siebie?ja- aaj weź przestań, nic się nie stanie, słyszałam , że jest super atmosfera !mama- hmm.. No właściwie, to nad tym pomyślę, ale taty tato mogę jechać na woodstock?tata- nie!ja- CZEMU?!tata- jak byłem młody, to byłem w Jarocińcu i ja już wiem co to za imprezyja- ale tam się nie biją ! Olka z mojej klasy była ! ;( tata- nie, po prostu za młoda jesteś!ja- ale tato! Z Anastazją bym pojechała!tata + mama- nie i już !ja- to jedźcie ze mną ! :Dmama- już mam załatwiony urlop na lipiec, a woodstock jest w śierpniu!ja- bez sensu !tata + mama- najwyżej za rok Z NAMI !moje myśli- ja [CENZURA]dole alostar odpowiedział(a) o 17:47 NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE! Nie możesz!!!!! Uważasz, że ktoś się myli? lub Mógł oszczędzać!" "Chcę jechać na wakacje do Stanów. Jeśli narzeczony nie uzbiera, to lecę sama. Mógł oszczędzać!" Nina Brzozowska. canva. Przejdź do galerii. Środa, 15 lutego 2023. "Zawsze marzyłam o związku, w którym będę dzieliła pasję z drugą połówką i wydawało mi się, że Marek właśnie jest taką osobą, ale #woodstock #polandrock #festival #wosp #owsiak Dla tych co nie byli, krótko jak było z mojej perspektywy. Na samym dole macie listę linków do artykułów z różnych źródeł. Sami sobie porównajcie i wyciągnijcie wnioski bo to nie jest matura gdzie tylko jedna odpowiedź jest poprawna. Niestety. Ogólnie bardzo się cieszę,że byłem, pomimo mojego marudzenia, że ch z tego będzie, że mało ludzi, że nie to miejsce, że tylko dla zachipowanych no bo jaka to wolność i co On sprzedaje. Jak zawsze nie żałuję i czas zacząć nowy rok życia dzięki wszystkim, z którymi byłem, bez was byłoby słabo. 1. Tylko dla tych z czipem. No rozumiem, że nie będzie sobie robił pod górkę, bo mu tam zaraz pisdowcy wjechaliby w biznes i zaorają. Nam zresztą też. Mógłby coś bardziej w tym temacie pociągnąć ale wiadomo trzeba wszystko mówić i być zachowawczym, żeby był wilk syty i owca cała. Nie lubię tego. Były te gdzie trzeba wsadzić zapałkę albo kijek żeby leciała woda + do tego rynny. Mega słabo, najgorsze rozwiązane, jak wiem, podyktowane brakiem instalacji sanitarnej. Wodę dowoziły beczkowozy a ciepła była dlatego, że w wielkich workach leżała i grzała się na słoneczku. Krany w Kosttrzynie to najlepsze rozwiązanie, koniec kropka nic nie poprawiać. Szlaufy też nie było jak dopiąć. WC Tron zamiast toi toia Złoto, czysto, jeszcze lepiej niż ostatnio. Dużo więcej WCTronów w porównaniu do ilości tojkow na Kostrzynie przy takiej ilości osób. Bardzo na plus, lepiej nie będzie, i wszystko mniej pomalowane , bez wybitych tylnych ścian i sufitów :) 3. Prysznice Podwyżka - 12 PLN - brak porcelany, tylko prysznic. Ładne bilety a nie zwykł paragon. 4. Browary Podwyżka ! były 4 , potem 4,5 teraz 7 złotych. Czy to ta inflacja ? 4. Pasaż Zajebisty ! Szeroki, przestrzenny, jak mieszkanie na które mnie nigdy nie będzie stać. Sklepików dużo mniej ale wiadomo dlaczego, mało ludzi, mało zarobków i etc. Przez jego wielkość gęstość imprezy zmalała, nie było takiej bibki jak czuć w kostrzynie gdzie ta gęstość jest dużo dużo dużo większa. Absolutny brak pancurów, pewnie sobie policzyli ile z ate 50 pln będzie amareny :) , zero rozrzuconego żarcia z kryszny, ogólnie bardzo czysto, wszędzie. Jak to ktoś mówił,"... za czysto tutaj, trzeba naśmiecić trochę" :D Ogólnie grzecznie, Narnia nadrobiła ale widać było, że jest tego mniej. Może dlatego że gówniaki się nie szczepią a to oni mają najwięcej powera do kręcenia impreza (vel żwir) a my stare dziady ? Sam nie wiem, pogadamy o tym w Pro. 5. Dojazd InterCity złoto, dalej tlk / regio. 110 w obie strony. Trasa na około 5 godzin - 2 przesiadki średnio się jedzie, godziny różne. Pociąg nam się spóżnił więc zamiast o 12 byliśmy po 14 ale na rozpoczęcie zdążyliśmy. Z Kołobrzegu do Płotów były dodatkowe szynobusy. Bardzo fajnie, bez problemu , ale widać, że ludzi dużo mniej, w normalnych warunkach wszystko by się zesrało. Kolejny argument czemu ograniczenie ludzi ma sens. Wracając pociągiem o 730 z Płotów było 17 osób z policji i sokistów na jakieś może 150 woodstokowiczów. Zabawnie to wyglądało. Sam dojazd na pole to też kawał drogi, zero taksówek, zero możliwośći, wszystko do zrobienia. Przy 100 to by się za ch nie udało. Wszystko się spieło bo mało ludzi. 6. Brak Kryszny czyli gdzie jest nasze hare hare Można ich lubić albo nie ale bardzo szkoda, brak fallusa i kulki mocy ;( Przez to brak ziomków napierd*** "Haribol, Haribol" przez całą noc i mantrując inne cuda. Też szkoda, brak tego czegość. Szkoda, bo po tym pasażu by śmigali jak w need for speedzie. 7. Lidl Jak zawsze wsystko to samo i lechy smakowe zerówki prosto z zimnej lodówki gdzie nie oszczędzali i jednak dorzucili prawilnie -1 / -2 stopnie więcej aby było zimniej. 8. Skala Wszystko było przeskalowane na mniejszą ilość ludzi i dlatego działało. Inaczej by nie pykło i sądzą, że byłyby problemy. Po prostu szybciej się czasem nie da. Wszystko można było dostać szybciej i bez kolejek. Fajnie. 9. Płoty Biedra jest i inne markety ale żarcia i infrastruktury sklepowej jak w kostrzynie nie ma. Kostrzyn przypomnę miał Woodstock 16 lat z rzędu. Wszystko się ogarnęło w tym czasie. 10. Żarcie Spoko porcja ziemniaków za 13 (tylko ziemniakó) Ziemniaki + kefir (oddzielnie w buteleczce) - 17 , czyli 4 pln za kefir, słąbo kapke ale ziemnioki pycha Zestaw : Karków / Schab + ziemnioki + surówka i ogórek (taki sredni) 25 pln, mogłoby być za 20/22 Zapieksa XXL za 22 to żart k** , ani to X ani to L. Zurek 13 , Bigos 17, Stripsy z frytkami za 22 to frytki i 3 żałośne kawałki czegoś w panierce. Słabo w pis Ogólnie szkoda, że brakowało żarcia z zeszłego roku (prywaciarzy). Więcej kasy dla Jurka w koncu bo nie ma wyboru. 11. Zdjęcie Fotograf nas pięknie wykadrował i w ogóle już mieliśmy jechać na okładkę vogue za najlepszą stylizację festiwalową 2021 a tu się okazuje, sory chłopaki nie to piwo bo ktoś szedł z perełką zamiast z jedynym praiwlny piwem lechem :) 12. Pogoda Nie ma pisu... było zimno (prawie jak kiedyś pewnego roku w Kostrzynie) pizgało wiatrem non toper, cyba to kwestia otwartej przestrzeni, nie wiem , może taka pogoda. Masakra generalnie. Jak tam ma być tak zawsze to słabo. Z drugiej strony zachody słońca były przepiękne, wielka połać otwarta, może kiedyś usypią górkę aby było coś widać i podziwiac widok jak w Kostrzynie. Zawsze można się będzie rozbić pod lasem bo w zasadzie cały plac to jedna wielka patelnia. Ale my zawsze mamy dach, no w tym roku bardziej szyber niż dach :D 13. ASP Tak jak zawsze. Spory wybór dla każdego cos innego i jakis koles co zasypiał ludzi na stojąco :) 14. Kolorowi Miałem wrażenie, że czerwonych bardzo mało, dopiero się 'pokazali' i widziałem ich w piątek / sobotę, niebieskich jakoś dużo więcej było ? 15. Apteka Fajnie, że postawili, punkt apteczny i wszystko co potrzebne dla małego hipohondryka. 16. Zakonczenie Jak zawsze, Jureczek pierdololo, (zobaczycie na wypoku w komentach), generalnie chciał coś chyba powiedzieć ale jednak nie poszło do końca bo bał się konsekwencji. Nie to co 4-5 lat temu jak wszystko krzyczeli jec tvn pod sceną :) Bo przecież pis to złoto. Jak zawsze łezka w oku i wku*** czemu ktoś to tak spier że was tu nie ma ;( 17. Internet Wpisów jest masa, dużo hejtu, jakos wyjąkowo dużo, widać ze trolle są wszędzie i oplacani ale też nie chce nikogo wynosic na piedestał. Sami wiecie i kazdy ma wlasna dupe od myslenia i zrobi co najlepsze dla niego (co nie znaczy zgodne z prawda) :) Pozdro 600 widzimy sie za rok Koniec Standardowo brak poczty czy innego kuriera. Szkoda. Snickers jako nowość pis wniósł, scena i tyle. Brak iqosów, fajki w lidlu. Szkoda, ze nie Kostrzyn ale ponizej jest wytlumacznie Yurija. Bo remonty, bo drogi, obwodnice budują i etc. te lekko licząc pół bańki sparaliżuje wszystko. Do tego Jurek pewnie chce mieć własne bo plotki są, że Owsiak chce to kupić i mieć dla siebie, żeby nikt mu się tam nie wpier** z nosem. Najważniejsze : Dlaczego nie kostrzyn Tvp info Sakiewicz jak zawsze w formie : Wypok i polski gruz internetowy (posortowac najnowszymi) Rózne punkty siedzenia i perspektywy widzenia : pokaż całość

Jest szkolna wycieczka, córka początkowo wykazywała entuzjazm, bardzo chciała jechać, pytaliśmy kilka razy czy na pewno bo to spory koszt (1000zł) i nie da się wycofać pieniędzy. Za każdym razem córka potwierdzała, że tak.

O czym jak o czym, ale o Woodstocku mogę opowiadać do znudzenia. We wpisie o Przystanku wyczerpałam chyba większość możliwych argumentów mających na celu przekonanie tych, którzy wciąż mają opory, żeby odwiedzić Kostrzyn nad Odrą, że jest to słuszny krok. Ale co jak już zdecydujecie, że chcecie przyjechać na festiwal? Pierwsze razy są trudne. Nie wiadomo co, jak, o czym pamiętać, co zabrać i że istnieją życiowe lifehacki, także woodstockowe. Do dzieła. Kup bilet na pociąg wcześniej Można to zrobić na stronie przewozów regionalnych. Jeśli wiesz dokładnie kiedy i dokąd planujesz wrócić z festiwalu, warto kupić od razu bilety w dwie strony. Wprawdzie w Kostrzynie przez cały czas działa punkt biletowy, jednak kolejki do niego są ogromne – szkoda twojego czasu. Na dworcu również bądź wcześniej Serio. Dziesięć minut przed odjazdem to trochę życie na krawędzi, chyba że nie zależy ci aż tak na miejscu siedzącym. Chyba że nie zależy ci aż tak na jakimkolwiek miejscu i lubisz jechać kilka(naście) godzin wciśnięty gdzieś między drzwi a pociągową ubikację. Uwaga: jeśli jedziesz na Woodstock samochodem, pamiętaj, że wjazd na teren festiwalu możliwy jest do kilku dni przed jego rozpoczęciem (w tym roku do do północy) Nie bierz za dużo bagażu Popełniłam ten błąd podczas pierwszego Woodstocku. Wielki plecak, bo może to się przyda, tamto też, koszulek więcej, bo co jak się wybrudzę jak świnia. Za kolejnym razem zmądrzałam i mój bagaż ograniczył się do plecaka rozmiarów mniej więcej małego bagażu podręcznego. Właściwie na Woodstock nie potrzebujesz niczego bardziej zaawansowanego technologicznie niż trzy pary gaci, mydło i kawałek śpiwora. Dostęp do kranów jest nieograniczony, a posiadając parę sprawnych rączek na pewno będziesz w stanie przeprać sobie ubłocone skarpetki. Na terenie Przystanku znajduje się ogromny, polowy i bardzo tani Lidl, w którym można kupić wszystko. Dosłownie wszystko. Namiot, leżak i bieliznę na zmianę również. Dlatego też nie jest koniecznym wiezienie ze sobą do Kostrzyna kilogramów pasztetu i chleba. Wszystko kupisz na miejscu, a paragony z zakupów często można wymienić np. na darmową kawę. Uwaga: jeśli wybierasz się na festiwal sporo dni przed rozpoczęciem, musisz wziąć pod uwagę, że udogodnienia takie jak krany, płatne prysznice, strefa gastro czy Lidl będą jeszcze nierozstawione. Przejrzyj wcześniej harmonogram festiwalu Nie zrobiłam tego dokładnie za pierwszym razem, przez co ominęło mnie sporo fajnych wykładów i warsztatów. Woodstock to nie tylko koncerty – tu cały czas coś się dzieje. Wykłady oraz warsztaty na ASP (Akademii Sztuk Przepięknych), poranne zajęcia z jogi, pokazy kuglarzy, konkursy i zawody (chociażby te nieformalne we flanki). Dokładny i oficjalny harmonogram Przystanku możesz znaleźć na stronie festiwalu lub stworzyć go samodzielnie tutaj: kliknij i stwórz harmonogram Być może wspominałam już kiedyś przeczytaną gdzieś historię biednego woodstockowicza, który nie zabrał ze sobą tego pozornie mało znaczącego rekwizytu. Po dwóch dniach w namiocie, w hałasie, w upale i ogólnym zmęczeniu był tak zdesperowany i tak potrzebował minimalnego chociaż komfortu, że użył jako poduszki bochenka chleba. Brzmi śmiesznie, ale naprawdę po kilku dniach bez minimum wygody będziesz zdesperowany. Poduszka nie zajmie dużo miejsca, a oszczędzi twojej szyi bólu. Dwa lata temu wspomniany wcześniej bagaż miałam duży, więc bez problemu przyczepiłam do plecaka karimatę. Ale przyczepienie karimaty do plecaka trzy razy mniejszego od niej samej nie jest już takie proste. W zeszłym roku znalazłyśmy z Zuzą idealne rozwiązanie – zamiast karimat zabrałyśmy ze sobą dwuosobowy dmuchany materac. Jego przewiezienie jest wprawdzie trudniejsze, bo zajmuje więcej miejsca i nie jest tak lekki jak karimata, ale komfort spania jest nieporównywalny. Nie dość, że miękko, nie wieje od podłoża i w ogóle nie trzeba się tak bardzo przejmować nierówną ziemią (a i żaden patyk nie zacznie niespodziewanie gryźć w plecy w środku nocy), to w razie deszczu nie trzeba martwić się pobudką w kałuży. Materac to według mnie zdecydowanie najlepszy lifehack woodstockowy – przynajmniej jak do tej pory. Jeśli wciąż boisz się, że możesz mieć problem z rozsądnym spakowaniem plecaka na Woodstock, drużyna Jurka Owsiaka przychodzi z pomocą. Nie jestem pewna, czy panowie skuszą się na ten krok, jednak myślę, że dziewczyny jak najbardziej powinny. Jak powszechnie wiadomo, Woodstock nazywany jest pieszczotliwie Brudstokiem nie bez powodu. Teren jest wprawdzie w większości trawiasty, jednak sporo na nim miejsc piaszczystych i ziemistych, a co się z tym wiąże – pełno kurzu i pyłu. Wszędzie - przygotuj się, że po powrocie z Woodstocku przez trzy dni będziesz smarkać na czarno. Co do tego wszystkiego mają pomalowane paznokcie? Otóż już po kilku godzinach na festiwalu nawet największemu czyściochowi za paznokciami utworzy się tak zwana żałoba. Uciążliwym jest ciągłe wyciąganie piachu zza paznokci, a malując je na ciemny kolor łatwiej o nim zapomnieć. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, prawda? Szukając w internecie zdjęć woodstockowiczów zawsze prędzej czy później trafisz na ludzi w arbuzowych hełmach, arbuzowych biustonoszach, z arbuzowymi miskami i torebkami. Wniosek wysuwa się tylko jeden: arbuz jest wielofunkcyjnym środkiem zesłanym z nieba. Wierz lub nie, ale naprawdę idealnie sprawdza się jako uzupełnienie woodstockowej diety. Przy upale nawodni, jednocześnie wypełni żołądek na tyle, że żaden głód cię nie pokona. Do kupienia oczywiście w Lidlu. Nie świruj z bezpieczeństwem Wiele razy spotkałam się z pomysłem zamykania namiotu na kłódkę „bo na Woodstocku kradną”. No jasne, że kradną. Tak samo jak w supermarkecie, w autobusie i nad jeziorem; wszędzie trafi się jakiś oszołom. Po co więc dawać potencjalnemu złodziejowi sygnał, że trzymasz w namiocie coś cennego? Tak, kłódka jest sygnałem; po coś ją w końcu masz. Najlepiej mieć wszystkie wartościowe rzeczy cały czas przy sobie - mam na myśli przede wszystkim dokumenty, pieniądze i telefon. Świetnie w tym celu sprawdza się nerka. Co z resztą cennych przedmiotów, które są za duże/zbyt niewygodne, by trzymać jej 24/7 przy sobie? Najlepiej po prostu zostaw je w domu :) Niby oczywiste, ale w ferworze festiwalowych uniesień łatwo zapomnieć o kremie z filtrem i czymś na głowę. Wiem, że brzmi to trochę jakbym była przewrażliwiona, ale… naprawdę. Podczas Woodstocku rzadko się zdarza (przynajmniej mi) siedzieć non stop w miejscu. Przeważnie chodzi się od sceny do ASP, do kranów, do strefy gastro, a większość przestrzeni jest niezacieniona. Nawet nie zauważysz, kiedy słońce spali cię na skwarkę. Zabierz plandekę lub folię budowlaną/malarską Idealna na ochronę namiotu przed deszczem – można położyć pod spód bądź zawinąć na wierzch. Podwieszona na drzewie nad twoim miejscem biwakowym zapewni ochronę przed niechcianymi gośćmi w postaci kleszczy spadającymi z nieba. W toi toiach jest ciemno, szczególnie w nocy. Sprawdzone info. Żulerskim kocykiem nazywany jest koc spełniający funkcje brudne, robocze i izolujące. Świetnie nadaje się do siedzenia w piachu i nie jest go szkoda, gdy wybrudzi się masłem. Polecam każdemu takiego przyjaciela. Zapewne nie tylko ty. Dobrym rozwiązaniem jest bank podróży – ogłaszają się tu ludzie, którzy również szukają kompana. Do Festiwalu jeszcze tydzień, więc do dzieła – im szybciej tym lepiej!
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. Czy puścić dziewczynę samą na Woodstock? Przez Gość gość, Lipiec 22, 2014 w Kultura: Książki, kino, muzyka zapytał(a) o 17:34 Jak namówić mamę na Woodstock? Bardzo chcę w tym roku jechać na Woodstock i nie wiem jak przekonać mamę. Powiedziałam jej wcześniej, że jedzie z nami mama koleżanki, ale jednak ona nie może. I muszę jakoś namówić mamę żeby mnie puściła z samą koleżanką. Tylko, że ją bardzo trudno przekonać, bo uważa, że na Woodstocku się wszyscy mordują, gwałcą, okradają... Dodam, że mam 16 lat. Proszę o jakieś mądre pomysły, odwdzięczę się punktami za te najlepsze! Odpowiedzi MMartyna odpowiedział(a) o 17:39 Jeśli twoja mama jest uparta to możliwe że nic jej nie przekona : )Powiedz jej,nawet znajdź w necie coś na temat Woodstocku o tym,że to ściema z tym,że jest tam tak niebezpiecznie. Czytałam,że napady itp to wręcz rzadkość na tym jeśli to jej nie przekona, poczekaj te 2 lata, a narazie to sobie odpuść. blocked odpowiedział(a) o 19:34 Zabrać mamę ze sobą ... - Moja by się uciszyła ... Albo powiedzieć , że tylko połowa tam morduje, gwałci i okrada ... ( Tylko , że pamiętaj ... - To oczywiście nie jest prawda ... Nikt tam nie morduje, gwałci i kradnie ... ) To raczej odpada, bo moja mama pracuje, a nawet jakby miała urlop to w życiu by nie pojechała :D ( a nawet bym jej tam nie chciała, bo o to chodzi! :P ) Alice71 odpowiedział(a) o 16:58 hehe, mordują xDmoja siostra, która miała wtedy 22 lata ok. wtedy była na woodstocku z kolegami (18/19)teraz ma 26 i jak będę miała 17 to mnie niby zabierze (choć nie wiemy bo będzie już stara wtedy :D)moja mama się zgodzi spokojnie, mimo, że jest takaa no, jak inne mamywiesz, na woodstocku ćpają, piją, palą. jak chcesz jechać to koniecznie zabrać jakiś chłopaków, bo rzeczywiście wiesz. myślę, że jeśli znajdziesz jakiś kumpli na wyjazd to i mama ci pozwoli. :p* na marginesie, z tego co siostra mówiła, to trzeba spać w namiotach bo hotele są troche daleko, trzeba myć się w umywalkach jakiś, i toitoiki *_* Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Jak powiedzieć mamie że nie chcę jechać na kolonie? 2011-08-20 15:28:24; Mam jechać na kolonie? 2012-08-11 21:28:34; Chcę strasznie jechać na kolonie ale rodzice nie chcą mnie puśćić jak ich namółwić?? 2009-05-14 14:31:18; Jak mam powiedzieć koleżankom, że nie chcę jechać z nimi na kolonie? 2012-09-26 20:34:23 Cały teren Przystanku Woodstock jest w błocie. Jeśli w Google wpiszecie "Przystanek Woodstock" i klikniecie w grafikę, to większość zdjęć, która Wam się pojawi, będzie przedstawiać zabawy w błocie. Jeśli nie byliście nigdy na tym festiwalu, to łatwo dać się zwieść pozorom, że bez kąpieli błotnych nie da się tam przeżyć. Co z tego, że takie zabawy co roku odbywają się głównie w jednym miejscu, wokół "grzybka", gdzie specjalnie dla nich tworzone jest bajoro. Grzegorz Dembiński / POlska Press GrupaWybieracie się na tegoroczny Przystanek Woodstock 2016? Lepiej zmieńcie plany, bo czeka tam na Was tylko zło, śmierć i w zdjęcie i poznaj 12 powodów dla których nie warto jechać na Przystanek również: Woodstock 2015 Zespoły. Kto zagra na Przystanku Woodstock 2015?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera A jeżeli od dziś, co miesiąc odłożysz osiem dyszek, to za rok będziesz mieć fundusze na przyzwoity rower. 2. Nie mam kondycji. To ją zdobądź. Żeby przejechać rowerem kilkadziesiąt kilometrów dziennie nie trzeba mieć mięśni z żelaza. Wystarczy przez miesiąc pojeździć rowerem. Serio. 3. Nie mam z kim jechać.

Zbliża się mój ukochany festiwal, czyli Przystanek Woodstock. Czekałem na niego cały długi rok, w zeszłym roku debiutowałem i uległem jego magii. Na tegoroczną edycję zabieram z sobą dwójkę znajomych, którzy będą pierwszy raz i oboje zadali mi podstawowe pytanie, co ze sobą zabrać? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, wszystko zależy na ile dni chcesz się wybrać. Ja w zeszłym roku byłem 8 dni, widziałem dokańczającą się budowę scen, rozstawianie gastronomii, przyjazd tłumów i masę uśmiechniętych twarzy ludzi. Z ekwipunkiem nie miałem problemu, powód? Pojechałem z bywalcami, niektórzy na Woodstocku byli coś koło 10 razy, więc po prostu miałem kogo się radzić. Wiem, że część z was w tym roku też debiutuje, dlatego w tym artykule napiszę wam MUST HAVE, które musicie mieć na Przystanku Woodstock. 1. Namiot Spać w czymś trzeba prawda? O tej porze hotele dawno są zarezerwowane a i dymania z miasta na pole Woodstockowe to też nie mała wycieczka. Chętni mogą wykupić miejsce na specjalnym polu, polecam to szczególnie rodzinom z małymi dzieciakami. Tak czy siak namiot musicie mieć, sprawdźcie go przed wyjazdem, czy jest szczelny i najważniejsze czy potraficie go rozłożyć. W zeszłym roku 2 dni przed festiwalem przywaliło srogim deszczem, w tym roku może być podobnie. Upewnijcie się czy nie brakuje wam śledzi, czy nie ma dziur. Do spania proponuje śpiwór, w najgorszym przypadku karimata a w najlepszym oba. Naprawdę nie narażajcie się na spanie na glebie. Wiem, można ale po co odchorowywać potem? 2. Toaleta Nie, nie każe brać wam kibelka z sobą, tutaj powiem wam co warto wziąć do codziennej toalety. Standardowo pasta i szczotka do zębów, jest tam jak kły umyć. Warto zaopatrzyć się w podkładki do toi-toia. Mydło i cała reszta prysznicowego stuffu to rzecz oczywista, o prysznice się nie obawiajcie. Zabawa na kranach jest przednia, poza tym są też ciepłe (płatne – w zeszłym roku 7zł) natryski, więc nie będzie problemu z intymnością i ciepłotą. Proponuję zabrać ze sobą 2 ręczniki, tak aby mieć na zmianę gdy jeden będziecie suszyć. Papier toaletowy i chusteczki to również niezbędny asortyment. 3. Odzież Weźcie ze sobą przynajmniej 2 pary butów, jedne takie które pozwolą wam chodzić po całym polu, skoczyć do miasta i bezpiecznie deptać trawę. Drugie to … klapki, w nich najwygodniej iść pod prysznic czy do kranów. Jeśli ktoś z was zamierza iść w pogo (ja chodzę w adidasach i jestem kretynem) to warto zaopatrzyć się dodatkowo w buty posiadające twardy czubek. NIGDY nie róbcie tego boso, rok temu na taki pomysł wpadła jedna dziewczyna, szybko ją od tego odwiodłem. Ubrania standardowo jak na tą porę roku, jeśli ktoś ma problemy z intymnością pod prysznicami to strój kąpielowy obowiązkowo. Poza tym weźcie jedną bluzę i spodnie z długimi nogawkami, zawsze może trafić się jeden chłodniejszy dzień czy noc. Polecam też zaopatrzyć się w chustę na usta, jeśli będzie upał to pył i kurz będzie wszędzie, lepiej ograniczyć wdychanie tego do minimum. Dokumenty, pieniądze i cały cenny asortyment warto mieć ciągle przy sobie także nerka będzie dobrą inwestycją. 4. Jedzenie Jedzenie bierzcie maksymalnie na 2 dni, dłużej to nie poleży jeśli nie macie żadnej lodówki (w samochodzie np.). Konserwy się ugotują, chleb wyschnie. Jest gastro na miejscu przystanku, jest 40minut spacerem do marketów, będzie prawdopodobnie polowy Lidl. Nie trzeba wynosić pół lodówki z domu. 5. Sprzęt Na miejscu będzie ładowanie telefonów ale kolejki tam będą długie, dlatego warto zaopatrzyć się w zapasowy telefon. Dobrym rozwiązaniem są ładowarki solarne, ja w tym roku rozważę to wyjście. Scyzoryk okaże się przydatny gdy przyjdzie wam pokroić konserwę czy nałożyć coś na chleb. Latarka będzie wielce przydatna w nocy, jeśli jedziecie pierwszy raz MUSICIE ją mieć. 6. Zdrowie Warto zabrać ze sobą jakieś tabletki przeciwbólowe, plastry, mały opatrunek, woda utleniona. Są na miejscu czerwoni, świetnie pomagają ale czasem przypadkiem się skaleczymy i nie warto zawracać im dupy jeśli rana jest wręcz minimalna. 7. Ty Najważniejsza rzecz na sam koniec, zabierzcie ze sobą dobre nastawienie i masę uśmiechu. Ponad to w tym roku urządzamy jakieś spotkanie – moje z wami, umówimy się tydzień przed festiwalem na jakieś piwo, prawdopodobnie zbiorę od was numery telefonu i skompletuję was pierwszego dnia festiwalu. Także pewnie pogadamy sobie, cykniemy kilka fotek, napijemy się piwa i najważniejsze poznamy się. Będę miał dla was jeszcze jedną niespodziankę ale o niej później.

Znowu nie mam z kim jechać na wakacje, więc 3 rok z rzędu będzie bez wakacji i tak to leci. 21 Nov 2021 Podobno cały Woodstock to jedno wielkie błoto. Uczestnicy wzajemnie się nim okładają, taplają i skaczą - zapominając o jakiejkolwiek higienie. Serio? Przystanek Woodstock wygląda zupełnie inaczej. Błoto, które tworzy się koło "grzybka" z wodą, to malutki fragment gigantycznego festiwalowego miasta. Korzystają z niego nieliczni. Nikt, jeśli wyraźnie tego nie chce, nie zostanie obrzucony błotem. Większość uczestników zamiast błota wybiera koncerty albo warsztaty. Mariusz KapalaWybieracie się na tegoroczny Przystanek Woodstock (teraz już Pol'and'Rock Festival)? Zastanówcie się! Podobno jest to najgorsze miejsce na ziemi, a jeśli was tam nie zabiją czy nie okradną, to na pewno stracicie dobry humor i wrócicie ochlapani błotem. Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii i przekonać się dlaczego nie powinniście jechać na Woodstock. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera JAK MAM JECHAĆ: najświeższe informacje, zdjęcia, video o JAK MAM JECHAĆ; Jak mam dość, jadę do Sosnowca polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński niemiecki Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. ich habe niemanden Ich kann mit niemandem ich weiß nicht, mit wem ich habe kein Date Nie, nie mam z kim tego użyć. Nie mam z kim porozmawiać. Zrozum, nie mam z kim o tym porozmawiać. Nie mam z kim porozmawiać. Nie mam z kim porozmawiać o moich problemach. Ale nie mam z kim rozmawiać. Ale nie mam z kim świętować. Przepraszam, ale dosłownie nie mam z kim pogadać. Ale nie mam z kim porozmawiać. Zresztą sama nie mam z kim pójść. Ale nie mam z kim się bawić. Ale nie mam z kim porozmawiać. Nie zapraszam cię na bal, bo nie mam z kim iść. Ich bitte dich nicht, mit mir zum Abschlussball zu gehen, weil keine andere da ist. Ja tylko nie mam z kim porozmawiać. Teraz cały dzień jestem zabiegana i nie mam z kim pogadać. Jetzt bin ich immer unterwegs und habe niemandem zum Reden. Szkoda, że nie mam z kim zatańczyć. Wiesz, że ja ciągle nie mam z kim iść na prywatkę do Marka. Weißt du, ich hab' noch niemanden, mit dem ich zu Marks Party gehen kann. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 72. Pasujących: 72. Czas odpowiedzi: 141 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200 .
  • gs7ipu48kc.pages.dev/171
  • gs7ipu48kc.pages.dev/522
  • gs7ipu48kc.pages.dev/300
  • gs7ipu48kc.pages.dev/56
  • gs7ipu48kc.pages.dev/9
  • gs7ipu48kc.pages.dev/497
  • gs7ipu48kc.pages.dev/636
  • gs7ipu48kc.pages.dev/673
  • gs7ipu48kc.pages.dev/732
  • gs7ipu48kc.pages.dev/441
  • gs7ipu48kc.pages.dev/496
  • gs7ipu48kc.pages.dev/537
  • gs7ipu48kc.pages.dev/234
  • gs7ipu48kc.pages.dev/236
  • gs7ipu48kc.pages.dev/262
  • nie mam z kim jechać na woodstock