Paluch to ten skurwiel Co prawdziwy rap obraża Wzbudzam niechęć hipokrytów O rapie prawdę obdarzam Nie mam miłości trueschoolu Chociaż zjadam ich na samplach Sto procent wandal, brudzę rapem twoją chatę Jeśli pierwszy raz to słyszysz Przyjmujesz kopa na klatę Teraz, szukasz mnie w sieci Nie znam telewizji, kamer Znaki rozpoznawcze
Ja teraz to wiem kogo słuchać a kogo już nie Komu ufać i wiem kto łże jak pies I nie warto wspominać i nie warto się spinać I kto nawet nie jest wart słów PIERDOL SIĘ ! Komu nie podać ręki teraz to wiem Tym co mi dobrze życzą przybijam pięć Resztę pierdolę, oni nie liczą się Tych prawdziwych jest niewielu tak, teraz to wiem 1. Nie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagi Tak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźni Teraz to wiem, kurestwo po czasie wyłazi Zabija cię powoli jak chemikalia z fajki Co do przyjaźni kolejny dzień telefon milczy Dziś już nie ma tych, na których kiedyś mogłem liczyć Nie chcę wiedzieć co u nich i prowadzić płytkich rozmów Coraz częściej nielubiany, nadal nie brakuje ziomków Kto jest sobą, a która kurwa udaje Kto mówi prawdę, a komu prawda w gardle staje. Chcesz grać? To lepiej wczuj się kurwa w rolę Bo marnych aktorów szybko z obsady wypierdolę Wolę żyć sam niż z bandą nieszczerych statystów Od zawsze, z tym samym uśmiechem na pysku Teraz to wiem, miłym ludziom nie ufaj Bo ukrywa coś ten, co nigdy się nie wkurwia Ref. x2 Komu nie podać ręki teraz to wiem Tym co mi dobrze życzą przybijam pięć Resztę pierdole, oni nie liczą się Tych prawdziwych jest niewielu tak, teraz to wiem 2. Niebieski papier przyszedł i inne banknoty Jeśli brakuje ci chajsu proszę nie mów do mnie 'pożycz' Teraz to wiem, to skutecznie skłóca ludzi Często znikają ludzie, którzy mają u mnie długi Mogę tobie pomóc, nie pożyczać tylko dać Jeśli na pomoc mnie stać daję Tobie mój hajs Jesteś moim ziomem to nie masz kurwa ceny Bo nie dla wszystkich w życiu Bogiem są PLN'y Z kim robić interesy tej, teraz to wiem Wspólas Czysty jak łza tylko taki wchodzi w grę Nic nie jest zapisane, tutaj nie ma kartoteki Ale chujowa akcja została na zawsze w pamięci Jeśli okradłeś ziomka, wyczyściłeś jemu portfel Nie ważne gdzie jesteś, suko dopadnie cię odwet Teraz to wiem, wiedziałem od dzieciaka Żeby nie podawać ręki temu co swego okrada Ja teraz to wiem kogo słuchać a kogo już nie Komu ufać i wiem kto łże jak pies I nie warto wspominać i nie warto się spinać I kto nawet nie jest wart słów PIERDOL SIĘ ! Ref. Komu nie podać ręki teraz to wiem Tym co mi dobrze życzą przybijam pięć Resztę pierdole, oni nie liczą się Tych prawdziwych jest niewielu, tak teraz to wiem 3. Ja wiem, Ty wiesz, oni wiedzą Skurwysyny i tak nam nie powiedzą prawdy Wolą chować kłamstwa do kielni jak fanty Skrojone babce z torebki na dzielni Teraz wiem komu nie podawać ręki Spoko, sam mam na koncie przekręty Miałbym pucować dupę za skręty Sory synku, nie jestem pierdolnięty To tak jak by brać za hajs chuja do gęby Albo zapierdalać tędy, gdzie trendy Psy z komendy szczekają na przynęty Na grube ryby, czekają ostre zęby Teraz wiem z kim mogę wypić za błędy Teraz wiem kto próbował mnie przekręcić Szumi las, dudni bas, łowią bębny W grze jestem jak Jan, jestem niezbędny Ja teraz to wiem kogo słuchać a kogo już nie Komu ufać i wiem kto łże jak pies I nie warto wspominać i nie warto się spinać I kto nawet nie jest wart słów PIERDOL SIĘ ! Ref. x3 Komu nie podać ręki teraz to wiem Tym co mi dobrze życzą przybijam pięć Resztę pierdole, oni nie liczą się Tych prawdziwych jest niewielu tak, teraz to wiem Teraz to wiem x5 Ja wiem, Ty wiesz, oni wiedzą Teraz to wiem x2 Ja wiem, Ty wiesz, oni wiedzą Teraz to wiem x2

Czekasz na przyjemny ból i nie chcesz teraz przerwać, Mocno wyczuwalny puls, synchronizacja tętna, Ciało ignoruje mózg, wciąż precyzja jak w rolexach, Tak jak wersy trafia w punkt, pod kontrolą agresja, Czekasz na przyjemny ból i nie chcesz teraz przerwać. Ref.: Odbierz ode mnie impuls - stymuluję, Łycha z lodem w drinku - lewituję,

Tekst piosenki Niebo (Intro) Dill Gang, Paluch, Matheo, witamy w niebie. (Szopen rapu, dziwko) Ref. Dzisiaj spakowałem życie, i odwiedziłem niebo bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną, więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo. 1. Mam klucz do wszystkich klatek, pilota do każdej z bram kody wszystkich domofonów oraz twoje myśli znam wjeżdżam pod twoją kopułę i wysyłam własny SPAM Kilometry nad dachami, każdej ziemi zrobię skan Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman. Mentalne Himalaje, nowe szlaki przetarte Chronię prawdę przed fałszem, Paluch -superbohater, bez ograniczeń pewniak i oddany bezgranicznie, mam kod na wszystkie bronie i nieśmiertelność na płycie, Dezorientacja mas, tak jak kontrolowany wyciek, zawsze daję coś nowego, jestem jak pierwszy styczeń Mija dziesiąty rok, trafiania, kurwa, w sedno, Leszczy trzymam na smyczy, jebać ich popowe ścierwo Mam własny tunel powietrzny, inni na ślepo biegną, Usiądź wygodnie, wciśnij play ,odwiedźmy razem niebo. Ref. Spakowałem życie, i odwiedziłem niebo bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną, więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo. Dzisiaj spakowałem życie, i odwiedziłem niebo bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną, więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo. 2. Akceptuję nową misję, rozpoczynam górski etap Zdobywam kolejne szczyty niosąc rodzinę na plecach Jeśli pogubiłeś się i dajesz swą duszę na przetarg Wróć na właściwą drogę, może znajdziesz ją w tych wersach znam ciemną stronę życia, wiem że rap to dobry lekarz, pierdol puste szesnastki, odnajdź właściwy przekaz, Wiem, życie to rzeka, nieraz musisz płynąć w szambie, a w cudzych ściekach utopić jest się najłatwiej, więc odłączam mini-checka, daję prąd na wzmacniacze nie mam na co kurwa czekać, czas rozpocząć ciężką pracę, ty, dawaj te rachunki chcę je zapłacić jak facet, daje 100 procent siebie, nie chcę zapłaty żadnej, i nie liż nigdy dupy tym, co mają cię za zero, pokaż charakter i bądź szczery, obłudę pierdol, to mój przepis na życie, przez to nieliczni są ze mną. Dill Gang, Be O Er, Paluch, Matheo, Niebo. Ref. Spakowałem życie, i odwiedziłem niebo bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną, więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo. Dzisiaj spakowałem życie, i odwiedziłem niebo bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną, więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo. To stan umysłu odwiedźmy razem niebo . | x3 Więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo

Taki Jestem Paluch tekst piosenki oraz tłumaczenie. Obejrzyj teledysk z Youtube i posłuchaj mp3 z YT. Sprawdź chwyty na gitarę. Dodaj Swoją wersję tekstu i chwyty gitarowe. Teraz to wiem Lyrics[Refren 1: Gedz]Ja teraz to wiem, kogo słuchać, a kogo już nieKomu ufać i wiem kto łże jak piesO kim nie warto wspominać i nie warto się spinaćI kto nawet nie jest wart słów "pierdol się"[Refren 2: Paluch]Komu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiem[Zwrotka 1: Paluch]Nie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagiTak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźniTeraz to wiem, kurestwo po czasie wyłaziZabija cię powoli jak chemikalia z fajkiCo do przyjaźni, kolejny dzień telefon milczyDziś już nie ma tych, na których kiedyś mogłem liczyćNie chcę wiedzieć co u nich i prowadzić płytkich rozmówCoraz częściej nielubiany, nadal nie brakuje ziomkówKto jest sobą, a która kurwa udajeKto mówi prawdę, a komu prawda w gardle stajeChcesz grać? to lepiej wczuj się kurwa w rolęBo marnych aktorów szybko z obsady wypierdolęWole żyć sam niż z bandą nieszczerych statystówOd zawsze z tym samym uśmiechem na pyskuTeraz to wiem, miłym ludziom nie ufajBo ukrywa coś ten, co nigdy się nie wkurwia[Refren 2 x2: Paluch][Zwrotka 2: Paluch]Niebieski papier, krzyże i inne banknotyJeśli brakuje ci hajsu, proszę nie mów do mnie pożyczTeraz to wiem, to skutecznie skłóca ludziCzęsto znikają ludzie, którzy mają u mnie długiMogę tobie pomóc, nie pożyczać tylko daćJeśli na pomoc mnie stać daję tobie mój hajsJesteś moim ziomem to nie masz kurwa cenyBo nie dla wszystkich w życiu bogiem są PLN'yZ kim robić interesy, tej, teraz to wiemWspólas czysty jak łza, tylko taki wchodzi w gręNic nie jest zapisane, tutaj nie ma kartotekiAle chujowa akcja została na zawsze w pamięciJeśli okradłeś ziomka, wyczyściłeś jemu portfelNiezależnie gdzie jesteś, suko dopadnie cię odwetTeraz to wiem i wiedziałem od dzieciakaŻeby nie podawać ręki temu co swego okrada[Refren 1: Gedz][Refren 2: Paluch][Zwrotka 3: Gedz]Ja wiem, ty wiesz, oni wiedząSkurwysyny i tak nam nie powiedzą prawdyWolą chować kłamstwa do kielni jak fantySkrojone babce z torebki na dzielniTeraz wiem komu nie podawać rękiSpoko, sam mam na koncie przekrętyMiałbym pucować dupę za skrętySorry synku, nie jestem pierdolniętyTo tak jak by brać za hajs chuja do gębyAlbo zapierdalać tędy, gdzie trendyPsy z komendy szczekają na przynętyNa grube ryby czekają ostre zębyTeraz wiem z kim mogę wypić za błędyTeraz wiem kto próbował mnie przekręcićSzumi las, dudni bas, łąbią bębnyW grze jestem jak Jan, jestem niezbędny[Refren 1: Gedz][Refren 2 x3: Paluch][Outro: Paluch]Teraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemJa wiem, ty wiesz, oni wiedząTeraz to wiemTeraz to wiemJa wiem, ty wiesz, oni wiedząTeraz to wiemTeraz to wiem[Tekst - Rap Genius Polska]
Teraz pije rakije i biorę co los dął Upadałem jedyne, co znałem, to powstać Czemu kurwa nie umiem się normalnie rozstać Miałem kłopoty przyjechał brat z tabakierą Wyczerpał się limit Wyczerpał weed, weed To ten moment gdy helper pomaga helperom Wstaniemy i będzie po wszystkim Yeah yeah we'll rise Yeah yeah we'll rise Yeah yeah
Nowy Trueschool Lyrics[Zwrotka 1]Mocno newschoolowy wychowanek IllmaticaNowy trueschool ziom w dwudziestym pierwszym wieku witaJa hejterom daje moc, dla nich mój rap to pożywkaA kolegom po fachu, już powoli pęka żyłkaNie kumają mojej jazdy, jestem z innej parafiiNiewygodny dla trueschool'u szef Syntetycznej MafiiTworzę fanatyczny odłam, rozpierdalam szufladkiMam rzeszę wiernych wyznawców oni tą jazdę skumaliJa pierdole trueschool i na neewschool też wykładam lachęRobię każdy rap jak trzeba, i z tego kurwa znasz mnieDaj mi dowolną pętle, na dowolne tempoNie ma takiego bitu, do którego bym nie sieknąłIlu raperów nie nagra pod taki bitOni boją się opinii o sobie, że robią syfJebać ich, daj ten bit i zrobię na nim co chceMiękkie pały przez hejterów mają oczy pełne łez[Refren x2]Czym jest trueschool? To prawdziwa szkołaCzym jest newschool? To szkoła jest nowaGdzie jest różnica skoro tak się kurwa spinaszI tak najważniejsze jest to, o czym nawijasz[Zwrotka 2]Dzisiaj dla odbiorcy najważniejsza jest formaJa na przekór daję przekaz robię im mózgu formatCo do mojej formy kurwa nieludzko podkręcam normęTo samotna ucieczka parę lat przed peletonemGdzie jest neweschool? On siedzi mi na ogonieBo wyprzedziłem wszystkich, którzy chcieli tworzyć nową szkołęGdzie jest trueschool? Poczekaj niech sobie przypomnęTo pytanie do typa, który studiuje historięJa wyróżniam się, jak nowa plomba na JeżycachNowy trueschool ziom, Syntetyczna Mafia witaDaje Tobie kosmos, teraz latasz na orbitachWyprzedzam kurwa czas, nadal nie chce się zatrzymacZnowu wódka z red bullem, jednym machem spalam szlugaWypuszczam powietrze, tylko dym zostaje w płucachTo moja luta, i nie obchodzi mnie czy skumaszTak jak ten kawałek, który w Twoim audio hula tej[Refren x2]Czym jest trueschool? To prawdziwa szkołaCzym jest newschool? To szkoła jest nowaGdzie jest różnica skoro tak się kurwa spinaszI tak najważniejsze jest to, o czym nawijasz[Tekst - Rap Genius Polska] Każdemu, kto we mnie wątpił, serdeczny chuj w synapsy. Od pierwszej flaszki, którą piliśmy w bramie. Do darcia mordy ze sceny, tej widzimy się w trasie. Ciężki rozpierdol, jak zawsze, a ty suko się pierdol. Scena tak ssie, że mam przeciąg między dupą a cewką. Od fajek na sztuki, po własne logo na bletkach. Sklep Audiobooki i Ebooki Muzyka mp3 Rap&hip-hop Teraz to Wiem feat. Gedz (Utwór mp3) Oceń produkt jako pierwszy Czas trwania: 00:04:47 Data premiery: 2010-10-10 Oferta : 1,99 zł 1,99 zł Produkt cyfrowy Opłać i pobierz Posłuchaj i kup Posłuchaj i kup Tytuł utworu Czas trwania Cena 1. Teraz to Wiem feat. Gedz 04:47 1,99 zł Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Teraz to Wiem feat. Gedz Wykonawca: Paluch & Dj Story Autor tekstu: Łukasz Paluszak, Jakub Gendźwił Kompozytor: Patryk Michałek Solista: DJ Story, Paluch Dystrybutor: Independent Digital Gatunek: Hip-Hop Data premiery: 2010-10-10 Rok wydania: 2010 Format: MP3 Recenzje Recenzje Inne tego wykonawcy Popularne w tej kategorii Wiem co cię jara pizdo, liczysz się tylko ty. Płonie czerwony dywan, brakuje na nim stylu. Płonie czerwony dywan, bo spala się ze wstydu. [Zwrotka 2] Nie robię żadnego popu, robię sobie nowe rapy. Musisz być w głębokiej dupie jak nowe dla ciebie są trapy. Lecę na tym od dekady i wbijam kora w salony. Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Występuje także w Nie mamy jeszcze żadnego albumu z tym utworem. Wyświetl wszystkie albumy dla tego wykonawcy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Zewnętrzne linki Apple Music Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Shoutbox Javascript jest wymagany do wyświetlania wiadomości na tej stronie. Przejdź prosto do strony wiadomości O tym wykonwacy Czy masz jakieś zdjęcia tego wykonawcy? Dodaj zdjęcie 240 słuchaczy Powiązane tagi Dodaj tagi Czy znasz jakieś podstawowe informacje o tym wykonawcy? Rozpocznij wiki Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy ( 2 433 słuchaczy ( 747 słuchaczy Power Play 12 233 słuchaczy 2 426 słuchaczy 62 słuchaczy 200 słuchaczy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców

Ej, teraz i tu, ej Paluch, Rychu. Ej, to Poznań tu, ej, robimy gnój. Ej, bezgotówkowy rap oparty na szacunku. Teraz i tu idziemy razem w jednym kierunku. Tu i teraz dochodzi do połączenia. To z definicji pener i penerski rap z podziemia. Tego syfu nie wyceniaj, bo to nie ma swojej ceny.

[Zwrotka 1] Powiedz gdzie jest życia sens, w czym odnaleźć pociechę Jak czuję ból w płucach gdy wdycham czyste powietrze Chciałbym znowu być dzieckiem, odnaleźć psychiczny luz Bez walki o pensję od nowa wszystko czuć Zregenerować siły, pewnych rzeczy nie przeżyć Wiedzieć to co wiem teraz, żeby niczego nie spieprzyć I szczerze uwierzyć, że tutaj może być normalnie W kraju gdzie psychiatra to psychiatry pacjent Biorę wszystko na bary i sam sobie poradzę Dzieci rozbitych rodzin, ukształtowany charakter Nasze matki rozrzucone po świecie i po niebie Może ta najjaśniejsza gwiazda świeci dla ciebie Patrzysz na tych nieświadomych z hermetycznego świata Cały czas są dziećmi po dwudziestu kilku latach Nie znają życia, dla nich wszystko jest proste Więc jednak dziękuję losowi za to na kogo wyrosłem [Refren x2] To stan gotowości, gotowość ducha bracie W najgorszych chwilach w tym stanie sobie poradzę Z nikim się nie ścigam dlatego prowadzę Zawsze gotowy do walki, a ty miej to na uwadze [Zwrotka 2] Wracam do moich miejsc i odwiedzam podwórko Tu uliczni biznesmeni zrobili z ławek biurko Chociaż różnimy się to jedną cechę mamy wspólną Wszyscy kochamy to miejsce i mówimy o nim z dumą Jadę odnowioną windą w trzydziestoletnim bloku To znak czasu dla tych co są tu od początku Jak padlina, z zewnątrz normalna, a gnije w środku Tu dzieci mają wnuki i wszystko jest w porządku Studenci ze wsi jak turyści w tym rejonie Nie widzą nic, chociaż kończą socjologie Tutaj wszechmogący pieniądz zamienił miejsce z Bogiem Bogaci inwestorzy oczyszczają z krwi podłogę Ja nic zrobić nie mogę, opisuję to dla ciebie Żebyś wiedział tępy chuju co się koło ciebie dzieje Siedzę na ławce, słucham tego na słuchawkach Zawsze w stanie gotowości jak antybiotyk dla miasta [Refren x2] [Outro] Powiedz gdzie jest życia sens Żeby niczego nie spieprzyć Opisuję to dla ciebie Żebyś wiedział tępy chuju co się koło ciebie dzieje Życie rozbitych rodzin, ukształtowany charakter Dziękuję losowi za to na kogo wyrosłem II FF AM [Zwrotka 3: Paluch] Pozna?ski rap z ulicy teraz wchodzi do klubów Du?a dawka si?y, której starczy dla t?umów Ja gram w to, s?uchaj jak? mam teraz jazd? Ja gram w to , s?uchaj teraz tobie to poka?? Brake na fb: BraKe na ig: #paluch #sobota #raj tekst: [Zwrotka 1: Paluch] Wczorajszy dzień zamknąłem na wszystkie zamki Dzisiaj chcę mniej, wiem czego chcę - mam dosyć walki Oczy proszą się o sen, życie powieki dziurawi Chciałbym teraz wcisnąć play, ciało na chwilę zostawić Zrobić miejsce na byt, troskę, dużo mniej rozsądku Niech życie leci swym torem i wszystko będzie w porządku Może największy problem nie istniał już na początku Ostudzić emocje, do których wciąż dolewam wrzątku Chcę mniej widzieć, oczyścić foto-pamięć Głupota, ból i fałsz tworzą co dzień panoramę Nie dostrzegać gestów i wzroku, który kłamie Choć czasem rozwiązanie widać gdzieś na drugim planie Chcę mniej czuć, wytłumić każdy impuls Tu nie pomoże lód i łycha w dobrym roczniku Uczulony w chuj, jeden z tych alergików Na świata brud, chciałbym w końcu odciąć się od syfu [Refren] Ja nie chcę więcej hype'u, z tym, co mam, się męczę W materialnym raju mam wszystko, co potrzebne Odhaczam listę planów i ciągle za czymś tęsknię Daj mi trochę czasu, najlepiej życie wieczne Nie chcę więcej hype'u, z tym, co mam, się męczę W materialnym raju mam wszystko, co potrzebne Odhaczam listę planów i ciągle za czymś tęsknię Daj mi trochę czasu, a najlepiej życie wieczne [Zwrotka 2: Sobota] Być ziomuś czy mieć? mieć i być - i tego się tu trzymam! na poziomie gram w te gierki chce, a czy wystarczy chcieć jeśli życie znowu wkrada ci się do głowy i podkręca tylko tempo chwil zaczynam coraz szybciej biec po szczęście pomóż by tylko dobrobyt będzie Sobuś zdobędzie go! na sposób wszelki co mogę więcej rzec, nie ze ścigam się to nie zawody klony nie sięgają brody nie ma mowy, nie będzie usterki dawno koło odkryłem swój zaginiony ląd rajska plaża wkoło jeśli może być - to tylko z nią nie dam nam utonąć i nie chce uciekać stąd świat już może spłonąć, odnalazłem z tobą dom i choć mam tu z tobą rajską plaże i jest tu za ma wszystkie dni to i tak nie spełnię wszystkich marzeń chcę umieć świadomie śnić [Refren] Ja nie chcę więcej hype'u, z tym, co mam, się męczę W materialnym raju mam wszystko, co potrzebne Odhaczam listę planów i ciągle za czymś tęsknię Daj mi trochę czasu, najlepiej życie wieczne Nie chcę więcej hype'u, z tym, co mam, się męczę W materialnym raju mam wszystko, co potrzebne Odhaczam listę planów i ciągle za czymś tęsknię Daj mi trochę czasu, a najlepiej życie wieczne
Tradycja - mamy to we krwi Lyrics: Życie w moim mieście przechodzi w rutynę / Tu znam trochę ludzi, znam każdy budynek / Poznań miasto, Wielkopolski stolica / To co słyszysz opowiedziała
Album: Bezgranicznie Oddany (2010) [Gedz:]Ja teraz to wiem, kogo słuchać, a kogo już nieKomu ufać i wiem kto łże jak piesO kim nie warto wspominać i nie warto się spinaćI kto nawet nie jest wart słów "pierdol się"[Paluch:]Komu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiemNie każdy ziom w życiu wart był mojej uwagiTak jak jeden kieliszek nie zbuduje przyjaźniTeraz to wiem, kurestwo po czasie wyłaziZabija cię powoli jak chemikalia z fajki Co do przyjaźni, kolejny dzień telefon milczyDziś już nie ma tych, na których kiedyś mogłem liczyćNie chcę wiedzieć co u nich i prowadzić płytkich rozmówCoraz częściej nielubiany, nadal nie brakuje ziomkówKto jest sobą, a która kurwa udajeKto mówi prawdę, a komu prawda w gardle stajeChcesz grać? to lepiej wczuj się kurwa w rolęBo marnych aktorów szybko z obsady wypierdolęWole żyć sam niż z bandą nieszczerych statystówOd zawsze z tym samym uśmiechem na pysku Teraz to wiem, miłym ludziom nie ufajBo ukrywa coś ten, co nigdy się nie wkurwia[Paluch:]Komu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiemKomu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiemNiebieski papier, krzyże i inne banknotyJeśli brakuje ci hajsu, proszę nie mów do mnie pożyczTeraz to wiem, to skutecznie skłóca ludziCzęsto znikają ludzie, którzy mają u mnie długiMogę tobie pomóc, nie pożyczać tylko daćJeśli na pomoc mnie stać daję tobie mój hajsJesteś moim ziomem to nie masz kurwa cenyBo nie dla wszystkich w życiu bogiem są PLN'yZ kim robić interesy, tej, teraz to wiemWspólas czysty jak łza, tylko taki wchodzi w gręNic nie jest zapisane, tutaj nie ma kartotekiAle chujowa akcja została na zawsze w pamięciJeśli okradłeś ziomka, wyczyściłeś jemu portfelNiezależnie gdzie jesteś, suko dopadnie cię odwetTeraz to wiem i wiedziałem od dzieciakaŻeby nie podawać ręki temu co swego okrada[Gedz:]Ja teraz to wiem, kogo słuchać, a kogo już nieKomu ufać i wiem kto łże jak piesO kim nie warto wspominać i nie warto się spinaćI kto nawet nie jest wart słów "pierdol się"[Paluch:]Komu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiem[Gedz:]Ja wiem, ty wiesz, oni wiedząSkurwysyny i tak nam nie powiedzą prawdyWolą chować kłamstwa do kielni jak fantySkrojone babce z torebki na dzielniTeraz wiem komu nie podawać rękiSpoko, sam mam na koncie przekrętyMiałbym pucować dupę za skrętySorry synku, nie jestem pierdolniętyTo tak jak by brać za hajs chuja do gębyAlbo zapierdalać tędy, gdzie trendyPsy z komendy szczekają na przynętyNa grube ryby czekają ostre zębyTeraz wiem z kim mogę wypić za błędyTeraz wiem kto próbował mnie przekręcićSzumi las, dudni bas, łąbią bębnyW grze jestem jak Jan, jestem niezbędny[Gedz:]Ja teraz to wiem, kogo słuchać, a kogo już nieKomu ufać i wiem kto łże jak piesO kim nie warto wspominać i nie warto się spinaćI kto nawet nie jest wart słów "pierdol się"[Paluch:]Komu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiemKomu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiemKomu nie podać ręki, teraz to wiemTym co mi dobrze życzą przybijam pięćResztę pierdolę, oni nie liczą sięTych prawdziwych jest niewielu, tak, teraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemTeraz to wiemJa wiem, ty wiesz, oni wiedząTeraz to wiemTeraz to wiemJa wiem, ty wiesz, oni wiedząTeraz to wiemTeraz to wiemIf you enjoy Teraz To Wiem, here are similar songs you may like as well. Powered by Similar Song Finder.
.
  • gs7ipu48kc.pages.dev/565
  • gs7ipu48kc.pages.dev/824
  • gs7ipu48kc.pages.dev/563
  • gs7ipu48kc.pages.dev/790
  • gs7ipu48kc.pages.dev/30
  • gs7ipu48kc.pages.dev/563
  • gs7ipu48kc.pages.dev/473
  • gs7ipu48kc.pages.dev/788
  • gs7ipu48kc.pages.dev/666
  • gs7ipu48kc.pages.dev/576
  • gs7ipu48kc.pages.dev/918
  • gs7ipu48kc.pages.dev/239
  • gs7ipu48kc.pages.dev/645
  • gs7ipu48kc.pages.dev/196
  • gs7ipu48kc.pages.dev/782
  • paluch teraz to wiem tekst