Weź udział w sondzie Czy powinnam zgodzić się na pobyt w szpitalu psychiatrycznym? w Zapytaj.onet.pl.
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 15 ] 1 2009-08-02 13:13:09 Ba-Cha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-07-22 Posty: 22,804 Wiek: hiii Temat: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Jeżeli ktoś leżał w psychiatryku dlaczego jest potem odrzucony przez pseudo każdy lata wokół domu z przysłowiową siekierą!!!!!!Większość pacjentów w szpitalu to przeciętna wieku 19 do 30 lat!!!! Nie zmieniaj się ! ... to najlepszy komplement - jaki można usłyszeć od drugiej osoby .... 2 Odpowiedź przez mariola 2009-08-02 13:34:34 Ostatnio edytowany przez mariola (2009-08-02 13:36:50) mariola Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2009-04-21 Posty: 188 Wiek: 27 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Przede wszystkim zalezy jakich się ma przyjaciół...znam dziewczynę, która w wieku 19 lat , była w szpitalu psychitrycznym i jej znajomi nadal są jej znajomymi. chociaz fakt ,faktem wiekszośc ludzi przestaje się zadawać z takimi osobami. Czsami jest tak, ze po długim leczeniu takie osoby zmieniaja się, może to jest w naszej kochanej Polsce jest taka mentalnośc ludzka , kto był w psychiatryku to niby wariat. większośc ludzi jest tam np. z powodu depresji, w rodzinie miałam taki przypadek. Są wspomnienia...na marzeniach kurz... 3 Odpowiedź przez stokrotka28 2009-08-02 13:46:50 stokrotka28 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-13 Posty: 629 Wiek: 28 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Niestety takie jest już jak dla mnie zacofanych osób mylnie rozumie termin "psychiatryk",a przecież tam nie tylko są kierowani ludzie,którzy mają poważne zaburzenia psychiczne jak właśnie wspomniane przez ciebie bieganie z takich szpitalach,klinikach czy oddziałach leczone są również osoby z bardzo silną depresją,samo okaleczające się,osoby po próbach samobójczych jest bardzo trudno przekonać ludzi,że mimo pobytu w takiej klinice jest się normalnym człowiekiem,bo ludzie boją się takich osób. Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia. 4 Odpowiedź przez annika80 2009-08-02 13:46:55 annika80 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: malarka; studentka pedagogiki Zarejestrowany: 2009-04-18 Posty: 400 Wiek: 31 lat Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Miałam i mam doczynienia z takimi osobami... jedna jest mój tata, druga kolega-ma28 lat... tacy ludzie sami stronia od innych... maja swiadomośc że są na językach innych... mój tata własnie stronił od ludzi, nawetdo kocioła przestała chodzić-bomiała wrażenie że wszyscy sie na niego gapią... od jego ataku schizofrenii minęło 8 lat... jest na lekach i jest super facetam... do tego doszła deprecha... ale dziękilekomjest innym człowiekiem... teraz często sie usmiech i zajmuje swoimi sprawami - jak kiedyś... nie pracuje... własnie przez to, że zachorował ... przez kilka lat musiał spędzic jeden miesiąc w szpitalu psychiatrycznym... kolega zachorowal po pobiciu przez policjantów... chodził nieogolony,brudny,smierdzący,grzebał w smietnikach... mowił sam do siebie... rozmawiał z kims kogo nie było... smiała sie do siebie.... sama sie go bałam-tego jego wzroku... był zarosniety - twarzy nie było widac po włosami i brodą..... ludzie -a przedewszystkim matka odwrócili sie od niego... postanowiłam mu pomóc razem z tesciową... woziłam do lekarzy, rozmawiałam bardzo duzo o tej chorobie (przytaczałam przykład mojego taty) ... nie chciał iśc do lekarza.. alepodłuhizh staraniach i rozmowach zgodził sie...leżał kilka miesiecy na odz. psychiatrycznym.... dziśia jest fajnym i PRZSTOJNYm chłopakiem... bardzo uczynnym i dobrym... dostaje rente-tez o to sie wystarałysmy... codziennie bierze leki i to własnieteż mu pomaga... do lekarza kiedy trzeba jedzie nawet sam... nie ma z tymproblemudzisiaj każdy mówi jaki z niego fajny chłopak... na wsi każdy chce go do pracy przyjąć... ale on pracuje u nas na gospodarce... teraz widać, że warto było pomóc takiemu człowiekowi... mieszka w swoim domu(mama kupiłasobie dom ale jego nie więła) gdyby nie miał gdzie mieszac przyjęłabym go pod swój dach...jak widac prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie... dodam jeszcze ,że poznałam jego w momencie kiedy juz był chory i chodził własnymi drogami... W każdym początku tkwi czar, który nas chroni i pomaga nam żyć. Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz - one przyjdą się spełniają, a fantazje zostają w nas na naszym niepowtarzalnym życiu, każdy dzień jest historyczny. 5 Odpowiedź przez Panna_Kotka 2011-01-08 00:17:53 Ostatnio edytowany przez Panna_Kotka (2011-01-08 00:21:18) Panna_Kotka Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zawód: Student Zarejestrowany: 2011-01-05 Posty: 22 Wiek: 23 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Hej, odgrzebię trochę temat, znalazłam go przez profil Ba-Chy . Ja byłam w psychiatryku i jak dla mnie jest to magiczne miejsce pełne niesamowitych ludzi. Szpital, jak każdy inny, tylko zamiast złamanej nogi przychodzi się tam często ze złamanym sercem. Nie żałuję ani jednego dnia spędzonego w tych murach. Moje relacje po pobycie na oddziale wyglądają całkiem przyjemnie . Sporo ludzi mnie tam odwiedzało, prawie codziennie ktoś był. Ale mówię o tym osobom, którym jestem w stanie zaufać, bo stereotyp to jednak stereotyp. Ludzi się nie zmieni, a dzięki temu dowiedziałam się, komu tak naprawdę mogę ufać. Prowadzę teraz wiele rozmów uświadamiających z młodymi, wiele osób przychodzi do mnie po poradę, nieraz spotykam się z ich zasłupieniem, kiedy opowiadam, jak taki szpital w praktyce wygląda. Nie wstydzę się tego, gdzie byłam, bo i nie mam czego, a jeśli taka rozmowa ma komuś pomóc to w moim przypadku warto narazić się na śmieszność wśród ludzi, którzy tego nie zrozumieją. Nie warto przejmować się opinią tych, którzy określają kogoś tylko i wyłącznie po tym, że siedział w rezydencji aniołów . 6 Odpowiedź przez Maja85 2011-01-08 01:43:37 Maja85 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-19 Posty: 69 Wiek: 25 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Moja ciocia przebywała w szpitalu psychiatrycznym i nie wpłynęło to w żaden sposób na moje relacje z nią. Jest tak jak dawniej. A nawet trochę lepiej. Nabrała zupałnie innego spojrzenia na świat, ludzi, problemy. Lubię bardzo z nią rozmawiać, radzić się w pewnych sprawach. Jest w niej jakaś mądrość, którą zyskała włśnie będąc w szpitalu. Ale niestety wiele osób z rodziny (!) uważa ją za wariatkę. Nie liczy się to, że przezyła dramat (samobójstwo córki), co doprowadziło ja do skrajnej depresji i nerwicy. Jest dla nich wariatka i koniec. Nic do nich nie dociera. Dla mnie to ciemnota ze średniowiecza. "... nie tyle potrzebujemy pomocy przyjaciół,co wiary, że taką pomoc możemy uzyskać." 7 Odpowiedź przez annika80 2011-03-02 22:14:19 annika80 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: malarka; studentka pedagogiki Zarejestrowany: 2009-04-18 Posty: 400 Wiek: 31 lat Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym hejka....więc troszeczkę wyżej, jakiś czas temu pisałam... ane nie o sobie...dzisiaj napiszę TYLKO o sobie... jestem po pobycie na dziennym oddziale psychiatrycznym... dopadło więc i mnie... najpierw, kołatania serca, jakieś dziwne niepokoje, niuzasadnione lęki... potem stany depresyjne... ciężki to był okres, a przede wszystkim jeden taki pamiętny dla mnie dzień, kiedy dopadło mnie tak bardzo przybicie a w telewizji nic innego tylko relacja z pogrzebu p. Kaczyńskich...zawieżli mnie W każdym początku tkwi czar, który nas chroni i pomaga nam żyć. Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz - one przyjdą się spełniają, a fantazje zostają w nas na naszym niepowtarzalnym życiu, każdy dzień jest historyczny. 8 Odpowiedź przez annika80 2011-03-02 22:30:42 annika80 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: malarka; studentka pedagogiki Zarejestrowany: 2009-04-18 Posty: 400 Wiek: 31 lat Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym na odział spakowaną... lecz mój stan był na tyle ok. że z lekami wróciłam do domu i skierowaniem na dzienny pobyt w odziale psychiatrycznym... tam przeszłam intensywną 3-miesięczną terapię... Cieszę sie,że tam byłam... bardzo mi to pomogło... wyszłam do ludzi... od października studiuję, od 3 tyg. pracuje jako malarka wyrobów ceramicznych... idę do przodu, choć tkwię w miejsu-przy mężu alkoholiku... ale i na to przyjdzie czas...mam wielu znajomych, przyjaciól, którzy o wszystkim wiedzą a ja też nie kryję się z tym... na studiach całej grupie o tym powiedziałam, myślę ,że na początku nie wiedzieli jak sę zachować... dziś traktuja mnie jak innych... a ja sama czasem jak zrobię z siebie wariata, wspominam, że nie na darmo 3 miechy spędziłam w psychiatryku... miejscu, gdzie pomagaja takim ludziom jak ja, mój tata i wielu innym, którzy są naprawdę ciężko chorzy na chorobe psychiczną... a ci ludzie uwieżcie, często wstydzą sie tego, nie wszyscy, a jednak... nie MOŻNA DAĆ IM ODCZUĆ ŻE SĄ GORSI-bo nie są... A DZIĘKI LEKOM, MOGĄ NAPRAWDĘ SUPER FUNKCJONOWAĆ, CZEGO PRZYKŁADEM JESTEM JA, MÓJ TATA I KOLEGA... W każdym początku tkwi czar, który nas chroni i pomaga nam żyć. Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz - one przyjdą się spełniają, a fantazje zostają w nas na naszym niepowtarzalnym życiu, każdy dzień jest historyczny. 9 Odpowiedź przez Krzysztof to ja 2011-03-08 08:09:28 Krzysztof to ja Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-28 Posty: 27 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Cześć annika80Czytając Twoje posty postanowiłem zarejestrować się u psychiatry. Ciężko mi było dokonać wyboru ale już podjąłem decyzję. Nie wiem tylko jak się tam zachować. No i moja praca - gdyby ktoś się dowiedział do jakiego lekarza się udaję to nie wiem czy jeszczę popracuję ale muszę coś zrobić ze swoją depresją. Pozdrawiam Cię i życzę wytrwałości w dążeniu do celu. Trzymam kciuki. Boże, użycz mi pogody ducha, Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego. 10 Odpowiedź przez annika80 2011-03-08 17:21:46 annika80 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: malarka; studentka pedagogiki Zarejestrowany: 2009-04-18 Posty: 400 Wiek: 31 lat Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Witaj... Decyzja dobra, nawet bardzo dobra... może sie okazać ,że nie będziesz potrzebować psychiatry, tylko pschologa, lub psychoterapeuty... Wiedz,że psychiatra leczy lekami, farmakologicznie... przepisze recepte, weźmiesz co trzeba i samopoczucie jest lepsze, ale nie wyleczy przyczyny tego stanu i tu potrzebny jest psychoterapeuta - lekarz duszy... to co doprowadziło do choroby-depresji trzeba ,,przerobić.. czyli przegadać, wygadać, wykrzyczeć, wypłakać... to dość długa droga i trudna ale warto... zadbaj w końcu o siebie... i daj znać jak po wizycie... mówię ci to nic strasznego ale wiem jakie to trudne... a przepisane leki postawią cię na nogi... czasem jednak sie zdarza, że są źle dobrane i nie działają, wtedy nie rezgnyj i idź ponownie... i jeszcze jedno, leki takie zaczynają działać po upływie conajmniej 1-2 tyg a nawet i mam nadzieję, że otrzymałeś ode mnie W każdym początku tkwi czar, który nas chroni i pomaga nam żyć. Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz - one przyjdą się spełniają, a fantazje zostają w nas na naszym niepowtarzalnym życiu, każdy dzień jest historyczny. 11 Odpowiedź przez kleopatra84 2011-03-10 12:13:16 kleopatra84 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zawód: księgowa Zarejestrowany: 2011-03-02 Posty: 99 Wiek: 32 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Moj kolega byl w szpitalu, stwierdzilam, ze to nic takiego. On jest calkiem normalny ale poprostu sie zamknal w sobie, byl tam 3 miesiace potem wyszedl mial dziewczyne, rozstali sie. Zaczal wszysko od poczatku, znowu byl wesoly. Nawet go odwiedzalismy. Teraz odmienil sie, zrobil sie bardziej otwarty i bardzo sie ciesze, jest moim przyjecielem. I jestem z niego dumna ze dal rade, bo przez ponad rok nie wychodzil z domu. Mielismy z nim kontakt co najwyzej internetowy. Leki chyba ciagle bierze ale wierze, ze moglby sobie teraz poradzic bez nich. "Wierz w jutro, bo kolejne dni lepszy świat przynieść mogą. I nigdy nie żałuj wczoraj, bo juz poszło swoją drogą. Wierz w dzisiaj, bo żyjesz tu i teraz i to jest twój świat. I miej odwagę marzyć o wszystkim i nie chodzi o to 'dlaczego, ale 'jak'" 12 Odpowiedź przez martadzie 2011-03-14 01:25:40 martadzie Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-14 Posty: 1 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym początkującą dziennikarką, ledwo się doczłapałam na II rok. W sumie,to nawet nie wiem jak mam to wszystko ująć w słowa, bo znam świat internetowy i wiem,że zaraz zostanę zbesztana po same czubki palców, zarzucicie mi, że chcę zrobić karierę na czymś nieszczęściu; (chociaż to pojęcie względne), ALE:chcę napisać reportaż - ŻYCIE PO PSYCHIATRYKU. Potrzebuję osób, które zechciałby mi przedstawić swoją historię, opowiedzieć jak jest NAPRAWDĘ, co tam się dzieje, jak się traktuje ludzi i czy nastąpiła w Wasjakaś przemiana wewnętrzna. Anonimowość zapewniona.. Niestety jestem studentką, więc nie jestem w stanie Wam dać jakiegokolwiek wynagrodzenia finansowego. Ale może znajdą się i tacy, którzy za zwykłe dziękuję postarają się mi mogę liczyć na pomoc? (fajnie by było chociaż znaleźć jakiś odzew na mój pokręcony jak frytki z Maka post).pozdrawiam życzliwe 13 Odpowiedź przez Wojciech Imielski 2011-03-28 02:59:02 Ostatnio edytowany przez Wojciech Imielski (2011-03-28 03:00:10) Wojciech Imielski Net - EKSPERT Nieaktywny Zawód: psycholog Zarejestrowany: 2010-11-19 Posty: 316 Wiek: 32 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznym Szanowna Pani, proszę pamiętać, że ludzie bardzo często opowiadają o szpitalach i oddziałach psychiatrycznych potworne bzdury. Jeśli nie miała Pani kontaktu z personelem psychiatrycznym i nie jest Pani także osobą z branży, trudno Pani będzie oddzielić prawdę od fikcji. Proszę być wyjątkowo ostrożną, zwłaszcza w przypadku szczególnie barwnych historii. Na przykład - jest niemal regułą, że osoby poważnie zaburzone psychicznie, często umieszczane w szpitalu wbrew swojej woli, opowiadają niestworzone rzeczy, przy czym motywem przewodnim jest, rzecz jasna, głębokie przekonanie, że zostały zamknięte w szpitalu "zupełnie bez powodu", często na skutek trudnego do uzasadnienia spisku rodziny, lekarzy, prawników, pracowników opieki społecznej itd. Polecam na tym Forum wątek pt. "Cała prawda o szpitalach psychiatrycznych". chyba jakaś odpowiedź na Pani pokręcony jak frytki z Maka post 14 Odpowiedź przez Enigma7709 2011-04-11 22:22:44 Enigma7709 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-11 Posty: 2 Odp: Relacje z ludźmi po pobycie w szpitalu psychiatrycznymWitam,właśnie dobiega końca mój 3 miesięczny pobyt na oddziale dziennym szpitala psychiatrycznego. Trafiłam tam po próbie samobójczej i wstępnie zdiagnozowanym zaburzeniu adaptacyjnym o charakterze żałuję ani jednego dnia pobytu. Poznałam niesamowitych ludzi (głównie młodych, od 25-43 lat, dobrze wykształconych, realizujących się zawodowo) i nie spotkałam nikogo podobnego do wariatów ukazywanych w filmach grozy czy opowieściach z księżyca. W mojej grupie są ludzie z różnymi odmianami nerwicy, borderline wejście i już zaskoczenie. Szpital bardziej przypomina sanatorium niż szpitale z filmów. Przyzwoite warunki pobytu, o luksusie nie ma co marzyć ale jest czysto, jasno i życzliwie usposobieni, fachowy personel podchodzący bardzo indywidualnie do każdego pacjenta. Nikt nie jest pozostawiony samemu sobie. Terapeuci i lekarze wręcz wychodzą z siebie - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - by jak najszybciej "poznać" pacjenta, dotrzeć do istoty problemu i przywrócić z czasem na właściwe tory. Podziwiam ich za to, co robią dla nas nie bójcie się psychiatrów, psychoterapeutów i szpitala psychiatrycznego. Boimy się tego, czego nie znamy. Przez różne "legendy" i opowiastki krążące w społeczeństwie, dużo ludzi trafia do szpitala zbyt późno, a niektórzy odmawiają sobie prawa do pomocy i robią różne głupstwa - właśnie z obawy, jak otoczenie zareaguje na ich leczenie wszystkich:) Posty [ 15 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Nie każdego pacjenta po próbie samobójczej należy siłą umieścić w szpitalu. Zmiana terminologii na taką, która nie stygmatyzuje osób z zaburzeniami psychicznymi, to słuszny krok
Sąd opiekuńczy wydał postanowienie, na podstawie którego Pani szwagra skierowano na leczenie przymusowe. Postanowienie jest prawomocne, jeśli w terminie 14 dni od jego doręczenia wraz z uzasadnieniem żadna ze stron nie złoży apelacji i tylko na podstawie prawomocnego postanowienia można umieścić daną osobę w szpitalu. Uważam, że bez uregulowania prawnie opieki nad szwagrem nie ponosicie Państwo żadnej odpowiedzialności za zachowanie się szwagra po jego wyjściu ze szpitala, zwłaszcza że nie byliście wnioskodawcami w postępowaniu o umieszczenie go w szpitalu psychiatrycznym. W grę ewentualnie może wchodzić tu obowiązek moralny. Inaczej jednak będzie w przypadku, gdy sprawujecie nad bratem Pani męża opiekę faktyczną co przejawia się w tym, że szwagier np. mieszka u Państwa z racji swojej nieporadności. Jak już wcześniej wspominałam, Pani mąż może być uznany za opiekuna faktycznego tylko w sytuacji, gdy: będzie on faktycznie, bezpośrednio sprawować opiekę nad bratem, stale mu towarzysząc, rezygnując z zatrudniania lub innej pracy zarobkowej, brat w orzeczeniu o swojej chorobie musi mieć wskazanie, że wymaga stałej lub długotrwałej opieki ze względu na brak możliwości samodzielnej egzystencji. Wówczas tylko mamy do czynienia z opieką faktyczną. Ewentualne ponowne umieszczenie go w szpitalu psychiatrycznym bez jego zgody (czy też w domu opieki społecznej) wymaga ponownego wszczęcia postępowania sądowego w celu wydania postanowienia o jego umieszczeniu we wskazanej wyżej jednostce. Zatem szwagier nie może zostać umieszczony w szpitalu na podstawie tego poprzedniego postanowienia. W celu umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym (bez jego zgody) należy złożyć wniosek do sądu wraz ze świadectwem lekarzy psychiatrii publicznego zakładu psychiatrycznej opieki zdrowotnej. Sąd przed wydaniem rozstrzygnięcia obowiązany jest uzyskać opinię jednego lub kilku lekarzy psychiatrów. Dlatego też biegli psychiatrzy w swej opinii powinni w szczególności wypowiedzieć się czy osoba, której postępowanie dotyczy jest chorą psychicznie, czy stan zdrowia psychicznego uzasadnia potrzebę jej leczenia szpitalnego, względnie zaprzestania go. Natomiast ocena, czy ustalony przez biegłego stan faktyczny uzasadnia przyjęcie lub wypisanie pacjenta ze szpitala psychiatrycznego, wchodzi w zakres stosowania prawa i należy do sądu. Skoro Pani szwagier nie chce podjąć leczenia ambulatoryjnie, myślę, że są przesłanki umieszczenia go w szpitalu, i będzie to zgodne z jego dobrem. Sama choroba psychiczna nie może być wystarczającym powodem przymusowej hospitalizacji w trybie nagłym. Musi jednocześnie występować bezpośrednie zagrożenie dla własnego życia albo życia lub zdrowia innych osób. W grę mogą wchodzić następujące sytuacje: dokonane akty agresji lub autoagresji (np. skok przez okno, poważne samookaleczenie nożem, połknięcie trującej substancji, wyrzucenie ciężkiego przedmiotu na ulicę, uderzenie kogoś ciężkim przedmiotem w głowę, poważne uszkodzenie ciała), próby, lecz powstrzymane aktów agresji wobec siebie lub innych, akty agresji przygotowywane w ten sposób, że same czynności zawierają w sobie rzeczywisty i poważny stopień zagrożenia (zbieranie materiałów łatwopalnych, wybuchowych, zaopatrywanie się w broń lub inne niebezpieczne przedmioty), słowne groźby dokonania zamachu samobójczego lub zamachu na inne osoby, jeżeli sposób i okoliczności uzasadniają obawę ich spełnienia, ostre stany psychotyczne wiążące się z „biernym” ryzykiem bezpośredniego zagrożenia życia pacjenta, rzadziej innych osób (np. szybko rozwijające się zespoły zaburzeń świadomości, głębokie zespoły otępienne z dezorientacją, zespoły katatoniczne z gwałtownym pobudzeniem lub zahamowaniem). Należy wiedzieć, iż jeśli choroba szwagra nie wymaga hospitalizacji w zakładzie psychiatrycznym, wówczas można rozważyć umieszczenie w domu pomocy społecznej co następuje również na podstawie orzeczenia sądu, jeśli osoba chora nie wyraża zgody. Osoba, która wskutek choroby psychicznej lub upośledzenia umysłowego nie jest zdolna do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych i nie ma możliwości korzystania z opieki innych osób oraz potrzebuje stałej opieki i pielęgnacji lecz nie wymaga leczenia szpitalnego, może być za jej zgodą lub zgodą jej przedstawiciela ustawowego przyjęta do domu pomocy społecznej. Orzeczenie sądu o potrzebie przyjęcia osoby chorej psychicznie do szpitala psychiatrycznego (art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego – Dz. U. Nr 111, poz. 535) nie oznacza, że osoba taka może być umieszczona w szpitalu bezterminowo. Okres pobytu tej osoby w szpitalu zależy od ustania przyczyny wydania przez sąd orzeczenia o jej przyjęciu. Zatem skoro szwagier został wypisany ze szpitala, należy przyjąć, że ustała przyczyna, dla której został w tym zakładzie pierwotnie umieszczony. Uzasadnia to potrzebę wydania ponownego orzeczenia przez sąd, w celu ponownego umieszczenia go w zakładzie, po zaczerpnięciu opinii biegłych. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
Pobyt w szpitalu. Patrycja Nowak. 05.09.2013 14:29. Pobyt w szpitalu. Pobyt w szpitalu zazwyczaj związany jest z chorobą, której możliwości leczenia ambulatoryjnego zostały wyczerpane lub gdy wymaga ona poszerzonej diagnostyki albo wdrożenia odpowiedniego leczenia. Pobyt w szpitalu może być planowy – przyjęcie ze skierowania, kiedy
Próba samobójcza może stanowić przesłankę do zamknięcia w zakładzie psychiatrycznym na podstawie art. 23 (dotyczy osób chorych psychicznie) i 24 (dotyczy osób, co, do których podejrzewa się chorobę psychiczną) ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Aby zostać przyjętym do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej bez zgody pacjenta muszą zostać spełnione ściśle określone w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego przesłanki tj: pacjent jest osobą chorą psychiczną jego dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu. Warunkiem przyjęcia do szpitala psychiatrycznego osoby chorej psychicznie bez wyrażonej przez nią zgody jest wcześniejsze rozpoznanie u niej choroby psychicznej. Następnie lekarz musi stwierdzić, że u pacjenta występuje stan zagrożenia bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób odnosić się będzie do dwóch podstawowych sytuacji: myśli, tendencji i czynów samobójczych oraz zachowań agresywnych, w tym autoagresywnych. Nie mniej jednak osoba, której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych zagraża bezpośrednio swojemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, a zachodzą wątpliwości, czy jest ona chora psychicznie, może być przyjęta bez zgody do szpitala w celu wyjaśnienia tych wątpliwości. W tym wypadku pobyt w szpitalu psychiatrycznym nie może trwać dłużej niż 10 dni (art. 24§2 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego). Celem przyjęcia do szpitala jest więc obserwacja osoby, której zachowanie wskazuje na możliwość występowania u niej choroby psychicznej zagrażającej bezpośrednio jej życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób, i w konsekwencji stwierdzenie, czy jest to osoba chora psychicznie czy nie. W obu przypadkach postanawia o tym lekarz po osobistym zbadaniu pacjenta i zasięgnięciu w miarę możliwości opinii drugiego lekarza psychiatry albo psychologa. Lekarz ten jest obowiązany wyjaśnić choremu przyczyny przyjęcia do szpitala bez zgody i poinformować go o jego prawach. Przyjęcie do szpitala psychiatrycznego wymaga zatwierdzenia przez ordynatora (lekarza kierującego oddziałem) w ciągu 48 godzin od chwili przyjęcia. Kierownik szpitala zawiadamia o powyższym sąd opiekuńczy miejsca siedziby szpitala w ciągu 72 godzin od chwili przyjęcia (art. 23 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego).
Leczenie szpitalne depresji różni się w zależności od szpitala i profilu oddziału, zazwyczaj obejmuje psychoterapię oraz farmakoterapię. Przebywanie pacjenta w szpitalu jest o tyle korzystne, że pozwala na dokładną całodobową obserwację pacjenta, jego objawów i reakcji na leki.
Czy przez, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, mogą nie przyjąć do pracy/dyskryminować? Komentarze Yomi~ odpowiedział(a) o 14:14: Pracodawca nie ma wglądu w takie informacje - nikt w CV czy na rozmowach rekrutacyjnych nie chwali się pobytem w szpitalu psychiatrycznym... Gajus332 odpowiedział(a) o 13:24: właśnie nie wiem czy mogą w systemach prześwietlić blocked odpowiedział(a) o 13:16: Ale skąd mieliby o tym wiedzieć, czy ktokolwiek pisze o pobycie w szpitalu psychiatrycznym w CV? pissman odpowiedział(a) o 13:10: Tak, ale można to ukryć i nie trzeba tego mówić pracodawcy. Gajus332 odpowiedział(a) o 13:01: jeżeli mój ziomek nie dostanie roboty najwyzej bedzie o odszkodowanie walczyc hojoto odpowiedział(a) o 12:53: Tak, mogą cię nie przyjąć, bo osoba po pobycie w szpitalu psychiatrycznym jest niepewna i może stwarzać zagrożenie. teoretycznie oraz pod względem prawa nie aczkolwiek w praktyce może wyglądać to trochę inaczej
Poirytowany próbą kontynuowania badania psychiatrycznego stwierdził, że "w szpitalu takich prób nie będzie podejmował, bo wie, że lepiej można to zrobić po wypisie". Komentarz W opisanej sytuacji zasadnicze znaczenie miała ocena ryzyka podjęcia próby samobójczej oraz ocena wskazań do leczenia psychiatrycznego wbrew woli pacjenta.
napisał/a: xNishix 2010-09-26 12:55 Sprawa wygląda następująco : moją koleżanke ( 17 lat ) przewieziono do Psychiatryka po tym jak próbowała się zabić . Dziewczyna przez pewien czas przechodziła depresję , ogólnie jest dosc aspołeczna , nie cierpi ludzi , typ samotnika , do wiekszości jest nastawiona wrogo , wręcz agresywnie . Kiedyś mi pisała że często ma dziwne myśli , kiedy zapytałam się jakie powiedziała że wyobraża sobie jak kogoś zabija itp. Bałam się że może ma jakieś psychopatyczne skłonności , że jest jakąś spocjopatką czy coś. Teraz kiedy trafiła do szpitala wiem jak bardzo sprawa była poważna. I moje pytanie jest takie : biorac pod uwagę jej zachowania , mysli itp ile czasu może posiedzieć w Szpitalu Psychiatrycznym ? napisał/a: piotrosiama 2010-09-26 13:11 Witam ! Nie da się precyzyjnie określić. Wszystko zależy od tego jakie będą postępy w leczeniu i zachowaniu pacjenta. Moja kuzynka przebywała kilka tygodni. Pozdrawiam napisał/a: Rupak 2010-10-07 15:52 ^ Dokładnie. Ale z tego co piszesz można sie spodziewać. że będzie tam kilka miesięcy. Pozdrawiam. napisał/a: prawiezdrowy 2010-10-09 18:06 Sam na początku mojego leczenia byłem w szpitalu i tam było wiele osób po próbach samobójczych i to z depresją i byli tam nawet 3 miesiące a inni o wiele dlużej i prędzej ja wyszedlem z tego szpitala niż oni ;////// napisał/a: kumpelkanaszelkach 2010-10-09 19:31 Samo wyjście ze szpitala nie spowoduje tego, że dziewczyna będzie wyleczona. Depresję leczy się latami, dzięki odpowiednim warunkom domowym - ma spokojną sytuację w domu? Dzięki psychoterapii i stałej opiece psychiatrycznej, łącznie z leczeniem farmakologicznym... depresja jest trudną i cieżką chorobą... napisał/a: prawiezdrowy 2010-10-09 19:45 Parowarka :) Ja nienapisalem że się wyleczylem pobtyem w szpitalu tylko bylem tam w innym celu choroby. I przepraszam że nienapisalem o tym wcześniej pisząc wcześniejszy post ;] ;p napisał/a: xNishix 2010-10-21 16:19 parowarka W domu ma spokojną sytuację , gorzej jest w szkole . Za cholere nie chciała chodzić a jak już szła wracała jeszcze bardziej przybita. napisał/a: k23 2010-10-22 02:01 Co do Twojego poprzedniego pytania:xNishix napisal(a):I moje pytanie jest takie : biorac pod uwagę jej zachowania , mysli itp ile czasu może posiedzieć w Szpitalu Psychiatrycznym ? to zalezy od niej i od skutecznosci lekarzy/ terapeutów ją prowadzących napisał/a: ania913 2010-11-07 22:57 Z reguły jest się ok 10 tyg bo nasza kochana polska tylko przez taki czas refunduje pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Jednak jak kogos stan jest gorszy to czesto robia wypis i odrazu ponownie go przyjmują. To takie fikcyjne żeby w papierach się zgadzało. napisał/a: lorisa 2010-11-14 19:05 Długość pobytu w szpitalu psychiatrycznym zależy od wielu czynników, ale przede wszystkim od samego pacjenta. Od tego jakie postępy będzie robił i jakim czasie będzie je osiągał. Jest to sprawa bardzo indywidualna. Średni pobyt trwa ok. 2-3 miesięce. Ale najważniejsze, aby leczenie przyniosło skutki. napisał/a: lusija82 2011-02-02 18:26 Ja byłam 14 dni
Piętnastoletni Jeff nie jest zadowolony z przymusowego pobytu na oddziale psychiatrycznym, nie jest też zachwycony obowiązkową terapią, bo przecież jej nie potrzebuje. A jednak właśnie tam będzie musiał spędzić 45 dni po próbie samobójczej, starając się znaleźć rozwiązanie problemów, których się wypiera.
W niedzielę wieczorem na Srebrzysko trafiła Wiktoria, 21-letnia studentka, która dwa dni wcześniej - jak napisała - próbowała odebrać sobie życie. Po krótkiej konsultacji... została jednak odesłana do domu. Przedstawiciele placówki odpowiadają, że "po wykonanym badaniu i uzyskanych danych z wywiadu, lekarz dyżurny nie znalazł podstaw do hospitalizacji psychiatrycznej pacjentki". Wskazują też na problemy systemowe - Nie funkcjonują efektywnie poradnie i oddziały dzienne. Dostanie się do lekarza w ramach NFZ graniczy z cudem. Ludzie, którzy potrzebują pomocy, ale nie wymagają hospitalizacji, nie mają się dokąd zgłosić. Pojawia się wówczas pierwsza myśl - jadę do szpitala. Ale Izba Przyjęć nie jest miejscem udzielania porad - mówi Mariusz Kaszubowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego na gdańskim Srebrzysku. Wesprzyj nas, aby mieć wybór, alternatywę i dostęp do obiektywnej, wiarygodnej i rzetelnej informacji. BEZ PROPAGANDY ZAPRENUMERUJ E-WYDANIE Zaprenumeruj Komentarze
Po kasacji Rzecznika w 2015 r. Sąd Najwyższy nakazał zwolnienie go ze szpitala. W przypadku innej osoby chodziło o kradzież 7 paczek kawy. SN uznał zaś kasację RPO w sprawie pana Lucjana, który spędził 10 lat w zakładzie psychiatrycznym, dokąd trafił po kradzieży roweru wartości 400 zł. II.566.2.2015
Witam serdecznie. Nie podaje Pan, czy przyjaciółka wyraziła zgodę na przyjęcie do szpitala i jak długo w nim przebywa. Próba samobójcza może być przesłanką do przyjecia wbrew woli do szpitala psychiatrycznego zgodnie z Art. 23 Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego (dotyczy on osób chorych psychicznie) lub Art. 24 (dotyczy osób, co do których podejrzewa się chorobę psychiczną - wówczas pobyt w szpitalu nie może trwać dłużej niż 10 dni). Decyzję o przyjęciu do szpitala wbrew woli podejmuje lekarz, który konsultuje się w tej sprawie z innym lekarzem. Decyzję tą musi potwierdzić kierownik szpitala, a następnie zawiadomić w ciągu 72 godz sąd rodzinny, który wysłuchuje pacjenta w ciągu dwóch dni od otrzymania zawiadomienia. Sąd może nakazać natychmiastowe wypisanie pacjenta, jeśli stwierdzi, że przyjęcie do szpitala nie miało podstaw. W innym przypadku, w ciągu 14 dni wyznacza termin rozprawy, zasięgając opinii biegłego. Każdy przypadek przyjęcia wbrew woli podlega więc "kilkupoziomowej" ocenie. Lekarz podejmujący decyzję o przyjęciu wbrew woli jest zobowiązany wyjasnić pacjentowi jego przyczyny oraz poinformować pacjenta o przysługujących mu prawach. O terminie wypisu pacjenta przebywającego wbrew swojej woli decyduje ordynator oddziału. Podlega to wyłącznie jego ocenie do 30 dni od zatwierdzenia przez sąd przyjęcia wbrew woli. Po upływie tych 30 dni, jeśli pacjent lub jego rodzina żąda wypisu, a w ocenie lekarza nadal stwarza on zagrożenie dla siebie lub otoczenia - zostaje zawiadomiony sąd rodzinny, który wszczyna analogiczne postępowanie i wyznacza w ciągu 14 dni termin rozprawy. Jeśli przyjaciółka uważa, że pobyt w szpitalu narusza jej prawa, może zażądać kontaktu z rzecznikiem praw pacjenta, którego zadaniem jest ochrona praw pacjentów. Z pozdrowieniami
Ile trwa pobyt w szpitalu psychiatrycznym schizofrenia? Ta zasada dotyczy tylko pierwszego epizodu schizofrenii. Po wyleczeniu drugiego epizodu chorobowego czas leczenia powinien trwać 5 lat; kolejne epizody- szczególnie gdy przebiegają w sposób nasilony, leczy się bezterminowo. Ta zasada dotyczy tylko pierwszego epizodu schizofrenii.
Jest to bardzo indywidualne. Zależy czy wymagane jest leczenie farmakologiczne, czy pacjent wykazuje poprawę, czy ma plan na zmianę, czy jest to pierwszy raz, czy leczył się psychiatrycznie wcześniej i wiele innych czynników. Generalnie od około 4 tygodni do ...? Wszelkich informacji udzieli lekarz prowadzący. Pozdrawiam.
2006 r. w sprawie szczegółowego trybu i sposobu działania Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego (Dz.U z 2006.16.126) szpital psychiatryczny podmiot leczniczy psychiatrycznej opieki zdrowotnej; podmiot leczniczy, szpitale W rozumieniu art. 3 ust. 2 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego - gdy mowa o szpitalu psychiatrycznym,
Witam. Ile minimum powinien trwać pobyt w szpitalu osoby po nieudanej próbie samobójczej? Mój znajomu został przewieziony karetką bezpośrednio ze szpitala i wyraził zgodę na hospitalizację w szpitalu psychiatrycznym, a po 3 tygodniach lekarz uznał że już może zostać wypisany do domu. Po powrocie powtórzył próbę. Czy nie za wcześnie został wypuszczony? KOBIETA, 42 LAT ponad rok temu Psychiatria Myśli samobójcze Prawa pacjenta
. gs7ipu48kc.pages.dev/20gs7ipu48kc.pages.dev/633gs7ipu48kc.pages.dev/429gs7ipu48kc.pages.dev/320gs7ipu48kc.pages.dev/93gs7ipu48kc.pages.dev/118gs7ipu48kc.pages.dev/651gs7ipu48kc.pages.dev/634gs7ipu48kc.pages.dev/885gs7ipu48kc.pages.dev/742gs7ipu48kc.pages.dev/972gs7ipu48kc.pages.dev/43gs7ipu48kc.pages.dev/114gs7ipu48kc.pages.dev/689gs7ipu48kc.pages.dev/126
ile trwa pobyt w szpitalu psychiatrycznym po próbie samobójczej